Spółka Skulte LNG Terminal zabiega, by projekt terminalu gazu skroplonego w porcie Skulte (40 km na północ od Rygi) dostał od rządu status „wpływającego na interesy narodowe”, informuje agencja LETA. Wtedy inwestor terminalu o specjalnym statusie nie musi przeprowadzać uzgodnień z lokalnymi władzami i mieszkańcami, a prywatne grunty pod inwestycję można zająć dzięki klauzuli „w interesie narodowym” Minister energetyki Łotwy przyznał, że terminal może mieć pozytywny wpływ na bezpieczeństwo energetyczne kraju.
Skulte LNG Terminal chce zaprosić do realizacji projektu państwową spółkę energetyczną Latvenergo i operatora magistrali gazowych Conexus Baltic Grid. Inwestycja ma kosztować około 90 mln euro, z czego 60 mln euro to koszt samego terminalu w Zatoce Ryskiej zlokalizowanego ok. 2,5 km od brzegu. Gazociąg, który połączy terminal z magazynami podziemnymi ma mieć długość 40 km i kosztować 20 mln euro.
Jak podkreśla spółka Skulte LNG „projekt terminalu ma wyjątkowe zalety geograficzne, ekonomiczne i technologiczne w porównaniu z innymi propozycjami terminali importowych LNG o porównywalnej pojemności”. Projekt wykorzystuje fakt, że Łotwa posiada największe nad Bałtykiem podziemne magazyny gazu (PMG) – Inčukalns o pojemności 2,3 mld m3. A cała bałtycka infrastruktura dostaw gazu została rozwinięta wokół podziemnego magazynu. Ma on za zadanie zrównoważenie podaży i popytu w krajach bałtyckich i północno-zachodniej Rosji.
Dlatego kosztowne chłodnie LNG nie będą w terminalu Skulte potrzebne. A zwykle to one pochłaniają 70-80 proc. kosztów budowy terminalu importowego LNG. Zamiast tego zostanie użyte bezpośrednie podłączenie rurociągowe do podziemnych magazynów. Pozwoli to obniżyć koszty inwestycji trzykrotnie. Do tego niższe też będą koszty operacyjne, bowiem nie trzeba będzie finansować konserwacji chłodni LNG.