Agencja rosyjska RIA Rating opublikowała zestawienie 33 krajów Europy według ceny paliw (benzyna 95 i olej napędowy) na początek 2017 r. Rosjanie policzyli też jak bardzo podskoczyły ceny na stacjach w 2016 r i ile paliwa może za średnie zarobki kupić obywatel danego państwa.
Według cen paliw Polska znalazł się za siódmej pozycji – o dwie niżej aniżeli rok temu. Najtańsze paliwo jest w Kazachstanie (26,5 rubla/l benzyny – 1,79 zł i 30,2 rubli/l za olej (2,04 zł). Następna jest Białoruś która całą potrzebną ropę importuje po najniższej cenie z Rosji; na trzecim miejscu sama Rosja (38,6 rubla benzyna i 39,1 rubla olej).
Czwarta Ukraina ma na stacjach największą różnicę ceny między benzyną (51,9 rubla) a olejem (46,1 rubla). Kolejne miejsca zajęły Bułgaria, Rumunia i na siódmym Polska jako pierwsze z państw, w których olej jest tańszy od benzyny – po przeliczeniu na złote jest to 4,68 zł/l benzyny wobec 4,63 zł/l oleju.
W ciągu 2016 r ceny benzyny wzrosły na naszych stacjach o 19,3 proc. a oleju o 23,3 proc.. To kiepski wynik na tle większości krajów. W Rumunii ceny spadły o 1,7 proc. (benzyna), olej i benzyna potaniały na Malcie i w Bułgarii a nie zmieniły się na Białorusi.
Niższe wzrosty cen benzyn aniżeli w Polsce były też w Wielkiej Brytanii (1,2 proc.), Norwegii (4,5 proc.), Rosji (5 proc.), Finlandii (9,5 proc.) Irlandii (9,6 proc.) i jeszcze większości państw. Jedynie na Ukraina benzyna podrożała bardziej niż w Polsce.