W środę propozycję zaostrzenia unijnej polityki klimatycznej przedstawiła przewodnicząca KE Ursula von der Leyen. Zdaniem polskiego resortu klimatu, w jej wystąpieniu zabrakło uzasadnienia, odniesień do konkretnego planu działań i wymaganego wsparcia.
Górnicy w kopalni JSW/Bloomberg
– Nie są znane skutki takiego działania dla gospodarek i społeczeństw poszczególnych państw członkowskich. Bazując jedynie na dotychczasowych doświadczeniach i analizach (również tych przedstawianych przez Komisję Europejską) możemy z dużą dozą pewności zakładać, że obciążenia nie rozłożą się równomiernie na wszystkie kraje, ale będą większe dla państw o wyższej emisyjności, takich jak Polska – stwierdził resort klimatu.
CZYTAJ TAKŻE: Jeszcze większa redukcja emisji CO2
Z zadowoleniem przyjął natomiast nawiązanie do roli granicznego podatku węglowego (CBAM), który może być jednym z ważniejszych mechanizmów zwiększających globalne ambicje w zakresie walki ze zmianami klimatu. Równie ważna, zdaniem Ministerstwa Klimatu, jest promocja elektromobilności i rozbudowa infrastruktury ładowania oraz termomodernizacja budynków. Jako istotne resort wskazał także odpowiednie standardy dla samochodów i budynków oraz ograniczanie ubóstwa energetycznego.