Pierwszy Młodzieżowy Strajk Klimatyczny odbył się 15 marca 2019, 12 kwietnia o godz. 12 rozpoczął się drugi. – Postulujemy cały czas, żeby politycy obudzili się i zdali sobie sprawę, że mamy problem. Chcemy zmian – mówił Pawłowska. Wiśniewski-Mischal zaznaczył, że skoro są ruchem społecznym mają dużą energię. – Chcemy ją wykorzystać, żeby poruszać polityków i przestali być bierni wobec zmian klimatycznych, które uderzą nas i ich dzieci – tłumaczył.
Bloomberg News
– Mamy postulaty, które są merytorycznie prawdziwe i chcemy je wykorzystać, żeby zmienić coś w naszym społeczeństwie – dodał. Pawłowska zdradziła, że w kolejnych miesiącach chcą zacząć współpracę z Ministerstwem Środowiska i Ministerstwem Energii. – Chcemy organizować dla ludzi wykłady. Chcemy cały czas pojawiać się w mediach i przypominać ludziom, że jest problem – mówiła.
CZYTAJ TAKŻE: Benedykciński: Walka ze smogiem to walka o życie
Ich ruch jest ogólnopolski. – Nie chcemy być tylko grupką ludzi z Warszawy. Współpracujemy z wszystkimi miastami w Polsce, każde jest tak samo ważne. Bardzo młodych ludzi się angażuje. 15 marca w samej Warszawie było nas między 7 a 11 tys. W całej Polsce może nawet 20 tys. ludzi – podali. – Cały czas podkreślamy, że to co robimy indywidualnie jest małym procentem rzeczy, które powinniśmy zrobić – stwierdził Wiśniewski-Mischal.