Kraje bałtyckie bez prądu z Białorusi i Rosji

Po raz pierwszy w historii republiki nadbałtyckie zaprzestały importu prądu z Rosji. Do rezygnacji z rosyjskiej energii przygotowuje się też jej największy odbiorca – Finlandia.

Publikacja: 12.04.2021 11:27

ZWZ czeskiego koncernu energetycznego ČEZ przystało na propozycję zarządu i zaaprobowało wypłatę dyw

ZWZ czeskiego koncernu energetycznego ČEZ przystało na propozycję zarządu i zaaprobowało wypłatę dywidendy w wysokości 40 CZK (ok. 6,5 PLN) na akcję – podała agencja prasowa ČTK.

Foto: Bloomberg

Według gazety Kommersant, Łotwa bez uprzedzenia i podania przyczyn, wstrzymała import elektryczności z Rosji na dwa dni, 8 i 11 kwietnia. Daty nie są przypadkowe. W tych bowiem dniach reżim białoruski odłączył wszystkie cztery linie przesyłowe między Białorusią a Litwą.

Oficjalny powód to sprawdzenia systemów pierścienia energetycznego BRELL (Białoruś, Rosja, Estonia, Łotwa i Litwa), przed tym jak republiki nadbałtyckie opuszczą BRELL. A także testy w białoruskiej atomówce przy litewskiej granicy.

Nieoficjalnie miał to być pokaz siły. Udowodnienie, że bez prądu z Białorusi i Rosji republiki nadbałtyckie sobie nie poradzą. Przemawia za tym odległa data odłączenia, zapisana w porozumieniu na 2025 r.

""

Bloomberg

energia.rp.pl

Okazało się, że Litwa, Łotwa i Estonia poradzą sobie już dziś bez reżimowej energii. Dzięki dodatkowemu importowi z Polski i Szwecji republiki zbalansowały system. Odcięcie na dwa dni importu z Rosji miało też niespodziewany skutek dla eksportera. Popyt na prąd w europejskiej części Rosji i na Uralu gwałtownie spadł, a co za tym idzie dół poszły ceny (o 1 proc. w ciągu jednego dnia).

W krajach bałtyckich sytuacja była odwrotna – ceny wzrosły. Jak podaje Kommersant – 8 kwietnia Litwa zwiększyła zakupy z Polski (3,5 GWh) i Szwecji (3,3 GWh), aby zrekompensować import z Białorusi i Rosji. W rezultacie ceny spot na Litwie wzrosły o 4 euro za 1 MWh, osiągając 51 euro za 1 MWh, notują analitycy SCM Market Predictor. 11 kwietnia cena spot na Litwie wynosiła około 40 euro .

Kraje bałtyckie są głównym kierunkiem eksportu rosyjskiego państwowego monopolisty sieciowego – Inter RAO. W 2019 roku na Litwę przypadła jedna trzecia dostaw. Eksport na Litwę z centralnej części Federacji Rosyjskiej (wówczas z obwodu smoleńskiego w tranzycie przez Białoruś) wyniósł około 3,8 mld kWh, a z obwodu kaliningradzkiego – 2,6 mld kWh.

""

materiały prasowe

energia.rp.pl

Przychody Inter RAO ze sprzedaży na Litwę w 2019 roku wyniosły 20,5 mld rubli (dziś to 1,01 mld zł). Firma podała, że ​​na początku 2021 r., podczas mroźnej zimy, eksport do krajów bałtyckich gwałtownie wzrósł, osiągając historyczny rekord.

Utrata takiego rynku będzie dla koncernu nie do zastąpienia. Tym bardziej, że wobec braku chętnych na prąd z białoruskiej atomówki, cała wytworzona tam energia trafi na rynek rosyjski. Do tego oprócz Litwy, Łotwy i Estonii jeszcze jeden kraj nadbałtycki – główny odbiorcą prądu z Rosji, planuje zaprzestać importu.

W styczniu operator głównych sieci w Finlandii, Fingrid, przedstawił cztery scenariusze rozwoju krajowego systemu energetycznego. Trzy zakładają całkowitą rezygnację z importu i zastąpienie go rozwojem elektrowni wiatrowych i słonecznych.

Finlandia jest największym odbiorcą rosyjskiej energii. W dwóch scenariuszach Finlandia postanowiła w przyszłości całkowicie zrezygnować z mostu energetycznego przechodzącego przez Wyborg.

Przypomnijmy, że władze Litwy, Estonii, Łotwy w 2019 r podjęły decyzję o rezygnacji z dostaw energii elektrycznej z Rosji i Białorusi i odłączeniu się od pierścienia energetycznego BRELL. Do 2025 r zsynchronizują swoje systemy elektroenergetyczne z krajami europejskimi i podłączą się do sieci UE. Dziś już podłączone są do systemu energetycznego Unii przez Polskę (LitPol Link), Szwecję (NordBalt) i Finlandię (Estlink 1 i Estlink 2).

Według gazety Kommersant, Łotwa bez uprzedzenia i podania przyczyn, wstrzymała import elektryczności z Rosji na dwa dni, 8 i 11 kwietnia. Daty nie są przypadkowe. W tych bowiem dniach reżim białoruski odłączył wszystkie cztery linie przesyłowe między Białorusią a Litwą.

Oficjalny powód to sprawdzenia systemów pierścienia energetycznego BRELL (Białoruś, Rosja, Estonia, Łotwa i Litwa), przed tym jak republiki nadbałtyckie opuszczą BRELL. A także testy w białoruskiej atomówce przy litewskiej granicy.

Pozostało 85% artykułu
Sieci Przesyłowe
Sieci dystrybucyjne kuleją mimo wielkich inwestycji
Sieci Przesyłowe
NIK: linie energetyczne za stare na OZE. Spółki Orlenu nie wpuszczają kontrolerów
Sieci Przesyłowe
Długie wyczekiwanie na prąd. Liczba chętnych rośnie
Sieci Przesyłowe
Prąd z morskich wiatraków bliżej. Kluczowa inwestycja z decyzją środowiskową
Sieci Przesyłowe
Lawinowo rośnie liczba obowiązków URE. Budżet urzędu jednak nie rośnie