Žygimantas Vaičiūnas, minister energetyki Litwy, ogłosił, że kraj jest technicznie gotowy do synchronizacji z sieciami energetycznymi Europy kontynentalnej. Nastąpi to 9 lutego za pośrednictwem rozbudowanego synchronicznego połączenia naziemnego LitPol Link między Litwą a Polską oraz Szwecją (NordBalt) i Finlandią (Estlink 1 i Estlink 2).
– Możemy stwierdzić, że jesteśmy gotowi na synchronizację. Gotowość techniczna jest naprawdę gwarantowana – powiedział dziennikarzom Vaičiūnas po spotkaniu z prezydentem Litwy Gitanasem Nausėdą.
Gotowi na najgorszy scenariusz. Litwa, Łotwa i Estonia kończą z rosyjskim prądem
Zdaniem Vaičiūnasa, dbając o bezpieczeństwo systemu elektroenergetycznego, należy przede wszystkim zadbać o ochronę kabli na Morzu Bałtyckim. W ostatnich miesiącach wiele z nich zostało uszkodzonych, i to nieprzypadkowo. – Omówiliśmy wszystkie opcje ryzyka z operatorem systemu przesyłowego. Jesteśmy gotowi na każdy scenariusz, nawet ten najgorszy – podkreślił minister, cytowany przez agencję Elta.
Zapewnił, że oderwanie od systemu BRELL, w którym Litwa, Łotwa i Estonia pozostawały od czasów sowieckich wraz z Rosją i Białorusią, nie wpłynie na ceny prądu. Mieszkańcy Litwy nie odczują żadnych niedogodności podczas procesu synchronizacji, a dostawy energii elektrycznej nie zostaną przerwane.
Czytaj więcej
Szwecja zwróciła się do Chin z oficjalnym wezwaniem do współpracy przy wyjaśnianiu sprawy uszkodzenia kabli telekomunikacyjnych łączących Szwecję z Litwą i Finlandię z Niemcami.