Reklama

Pierwszy atak Ukrainy na Morzu Śródziemnym. Tankowiec floty cieni trafiony dronami

Ukraina po raz pierwszy zaatakowała tankowiec rosyjskiej floty cieni na Morzu Śródziemnym. Atak przeprowadzony 2000 km od granic Ukrainy był celny. Jednostka została „trwale uszkodzona” przez ukraińskie drony.

Publikacja: 19.12.2025 21:10

Pierwszy atak Ukrainy na Morzu Śródziemnym. Tankowiec floty cieni trafiony dronami

Foto: Bloomberg

Według agencji Bloomberg, 200-metrowy tankowiec Qendil, będący częścią rosyjskiej floty cieni, został zaatakowany ponad 2000 kilometrów od granic Ukrainy. Tankowiec pod banderą Omanu zmierzał do portu Ust-Ługa pod Petersburgiem – drugiego co do wielkości terminalu naftowego nad Bałtykiem.

Czytaj więcej

Zmasowany atak powietrzny na Ukrainę. Milion osób w Odessie bez prądu i wody

Źródła agencji Unian i Siłach Zbrojnych Ukrainy (SBU) podały, że tankowiec został zaatakowany przez bezzałogowe statki powietrzne. Według jednego ze źródeł, jednostka doznała poważnych uszkodzeń i nie nadaje się do transportowania ropy i paliw.

Udane ataki Ukrainy na morzach

Była to co najmniej szósta udana operacja SBU przeciwko statkom transportującym rosyjską ropę. Wcześniej, 28 listopada, dwa tankowce pod banderą Gambii - Kairos i Virat, zostały zaatakowane w pobliżu Bosforu. SBU poinformowała, że zostały one unieruchomione przez drony morskie Sea Baby.

Czytaj więcej

Tankowce-widma pełne rosyjskiej ropy dryfują po morzach
Reklama
Reklama

1 grudnia tankowiec Mersin został uszkodzony u wybrzeży Senegalu. Po ataku właściciel tankowca – turecka firma, ogłosiła zaprzestanie wszelkiej współpracy z Rosją. 2 grudnia tankowiec Midvolga-2 został zaatakowany u wybrzeży Turcji.

Ponadto, 10 grudnia siły ukraińskie zaatakowały na Morzu Czarnym tankowiec Daszan, należący do rosyjskiej floty cieni. Według źródła SBU jednostka, wyceniana na około 30 mln dolarów i mogąca przewozić podczas jednego rejsu produkty naftowe o wartości 60 mln dol., została poważnie uszkodzona i unieruchomiona.

Rosyjska ropa płynie okrężną drogą

Celne ataki Ukrainy na morzach doprowadziły do tego, że tankowce przewożące rosyjską ropę przez Morze Czarne pokonują okrężną trasę wzdłuż wybrzeży Gruzji i Turcji, donosi Bloomberg.

Dane zebrane przez agencję pokazują, że co najmniej dwa tankowce, które niedawno załadowały ropę w rosyjskim porcie Noworosyjsk nad Morzem Czarnym, płynęły do Bosforu trasą przybrzeżną, zamiast standardową trasą przez środkową część akwenu.

Ta okrężna droga wydłuża rejsy z portu do cieśnin tureckich o około 350 mil, czyli 70 proc. Tankowce floty cieni przekazują fałszywe współrzędne, co jest coraz częstszą praktyką w rosyjskiej żegludze.

Zdjęcia satelitarne przeanalizowane przez Bloomberga wykazały, że co najmniej jeden z tankowców płynął okrężną trasą 17 grudnia. Jego sygnał pozycji różnił się od rzeczywistego położenia.

Reklama
Reklama

Sam tankowiec został zidentyfikowany jako Jumbo. Jego ubezpieczyciel i beneficjent rzeczywisty są nieznani, a jednostka pływa pod banderą Sierra Leone. Według doniesień Bloomberga, kapitan statku, którego dane znajdują się w morskiej bazie danych Equasis, nie odpowiedział na prośbę o komentarz.

Ropa
Rosyjska ropa po 25 dolarów za baryłkę. Potężny rabat dla Chińczyków
Ropa
Meg O’Neill obejmie stery BP – pierwsza kobieta na czele globalnego koncernu naftowego
Ropa
Ropa jest tania pomimo morskiej blokady Wenezueli
Ropa
Ropa wraca do czasu pokoju. Jest najtańsza od czterech lat
Ropa
Rekordowa kara dla Equinor. Przez wiele lat zatruwał Norwegię
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama