Ropa na wojennej huśtawce. Dziś tanieje, ale analitycy przewidują wzrost cen

Po skokowym wzroście ceny ropy w poniedziałek, dziś rynek ropy uspokoił się i powoli wraca do stanu sprzed wojny na Bliskim Wschodzie. Od rana ropa tanieje. Ale zagrożenie skokowego wzrostu ceny pozostaje.

Publikacja: 10.10.2023 10:08

Ropa na wojennej huśtawce. Dziś tanieje, ale analitycy przewidują wzrost cen

Foto: Bloomberg

Od rana na naftowych rynkach świata cena ropy idzie w dół. Wczoraj w związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie surowiec (marka Brent) podrożał o 4,2 proc., do 88,15 dolarów za baryłkę, a notowania maksymalnie w ciągu dnia osiągnęły poziom 89 dolarów za baryłkę, najwyższy poziom od 4 października.

Dziś rano ceny ropy spadają. Grudniowe kontrakty na Brent idą po cenie 87,75 dolarów za baryłkę, o 0,45 proc. poniżej poniedziałkowego zamknięcia, informuje portal quote.ru. Analitycy spodziewają się stabilizacji ceny na poziomie 90-100 dol. za baryłkę.

Czytaj więcej

Czas żegnać się z tanimi paliwami. Ceny ropy ostro w górę po ataku na Izrael

„Nadal wierzymy, że ropa Brent ostatecznie ustabilizuje się na poziomie 90–100 dolarów za baryłkę w czwartym kwartale 2023 roku” – powiedział agencji Bloomberg analityk CBA Vivek Dhar. Dodał, że konflikt palestyńsko-izraelski zwiększa prawdopodobieństwo, że kontrakty terminowe na ropę Brent będą notowane po cenie 100 dolarów za baryłkę i więcej.

Kluczowe dla rynku ropy będą działania Białego Domu. Wobec samoograniczeń eksporterów z grupy OPEC+, Amerykanie mogą uruchomić sprzedaż z rezerw, by nie dopuścić do znacznego skoku cenowego, który rozchwieje rynek. Tak Biały Dom już działał kiedy Rosja napadła na Ukrainę. W tym roku między lutym a lipcem sprzedał 26 mln baryłek z rezerw strategicznych.

Rosyjski reżim liczy jednak, że ropa może podrożeć nawet do 120-150 dolarów za baryłkę, co da tak potrzebne na wojnę pieniądze, których brakuje po decyzji o ograniczeniu eksportu. Tego zdania są też rosyjscy analitycy.

„Negatywna narracja obejmuje dalszą eskalację konfliktu między Izraelem a Palestyną, zaangażowanie Iranu, odmowę Rijadu rozmów z Waszyngtonem oraz niewystarczający wzrost chińskiej gospodarki. Wtedy cena ropy może przekroczyć 100 dolarów za baryłkę. A jeśli konflikt między Izraelem a Palestyną przerodzi się w poważną wojnę na Półwyspie Arabskim, pola naftowe i infrastruktura mogą zostać zaatakowane. W tym przypadku można spodziewać się ropy po cenie 120-150 dolarów – ostrzega Artem Tuzow, dyrektor działu Corporate Finance IVA Partners.

Od rana na naftowych rynkach świata cena ropy idzie w dół. Wczoraj w związku z sytuacją na Bliskim Wschodzie surowiec (marka Brent) podrożał o 4,2 proc., do 88,15 dolarów za baryłkę, a notowania maksymalnie w ciągu dnia osiągnęły poziom 89 dolarów za baryłkę, najwyższy poziom od 4 października.

Dziś rano ceny ropy spadają. Grudniowe kontrakty na Brent idą po cenie 87,75 dolarów za baryłkę, o 0,45 proc. poniżej poniedziałkowego zamknięcia, informuje portal quote.ru. Analitycy spodziewają się stabilizacji ceny na poziomie 90-100 dol. za baryłkę.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ropa
Węgry twierdzą, że Ukraina je „szantażuje”. Proszą Unię Europejską o pomoc
Ropa
Nowy chętny na krwawą rosyjską ropę kupi ją pod jednym warunkiem
Ropa
Ukraińcy się postawili Rosjanom. Węgrom grozi kryzys energetyczny
Ropa
Ukraińcy mają dość. Wstrzymali tranzyt rosyjskiej ropy na Węgry
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Ropa
Rosja powoli traci możliwości eksportu ropy. Flota cieni uwięziona w portach