„Nasi polscy partnerzy poprosili, by im dać warunki końcowe na przyszłość. Jeżeli my z wszystkimi innymi – ze Słowacją, Węgrami, z Ukrainą, Białorusią, umówiliśmy się, że na dziś rozwiązujemy problemy techniczne (czyli jak pozbyć się z rur brudnej ropy -red), to polscy koledzy, pomimo, że na początku prowadziliśmy z nimi taki sam rzeczowy dialog, nieoczekiwanie zapragnęli dowiedzieć się jaka zniżka będzie na tą ropę” – cytuje wicepremiera Dmitrija Kozaka agencja Prime.
CZYTAJ TAKŻE: „Przyjaźń” będzie czysta dopiero na początku czerwca
Urzędnik dodał, że Polska i Rosja omawiają teraz jaka jest wielkość zanieczyszczonej ropy znajdującej się w rurach na terenie Polski i które Polska „będzie musiała przepompować z „Przyjaźni” do swoich rafinerii”. Ze strony polskiej pojawiły się pytania o cenę nie spełniającego norm surowca.
– To oczywiste pytania i my nie dramatyzujemy – zapewnił Rosjanin.
Tymczasem czysta ropa zaczęła płynąć w kierunku Węgier i Słowacji. Rosjanie informują, że „etapami czysty surowiec dotrze do odbiorców w ciągu tygodnia”. Na dziś przywrócony został transport spełniającej normy ropy do portu Ust-Ługa, który zaopatruje tankowce klientów z Zachodniej Europy a także na Białoruś (częściowo).
CZYTAJ TAKŻE: Zachód wstrzymał zapłaty za ropę z „Przyjaźni”