„W piątek ogłoszone zostało wstrzymanie pracy rafinerii w Indiach oraz w wielu krajach europejskich. Włoska API czasowo zatrzyma pracę swoich zakładów petrochemicznych w Ankonie. Ich moc przerobowa to 85 tys. baryłek na dobę. W Indiach największe rafinerie Indian Oil Corp i Mangalore Refinery and Petrochemicals także poinformowały o sytuacji spowodowanej przez siłę wyższą (koronawirus-red)” – pisze agencja Reuters.
Oil storage tanks stand at the Valero Energy Corp. St. Charles Refinery at night in Norco, Louisiana, U.S., on Thursday, Feb. 8, 2018. U.S./Bloomberg
Te zakłady, które wciąż pracują, znacznie ograniczają produkcję. Amerykański gigant ExxonMobile zmniejszył przerób w swoich zakładach Baton Rouge (USA). W niektórych rafineriach Wielkiej Brytanii i Niemiec również produkcja została zredukowana do malejących potrzeb rynku. Tak samo planuje postąpić francuska spółka-córka ExxonMobile. Na razie nie ma informacji o redukcjach produkcji w rafineriach w Polsce.
Zmniejszony popyt na benzyny, olej napędowy i opałowy, smary i inne produkty naftowe idzie w parze ze spadkiem popytu na sam surowiec – ropę. Według ekspertów Międzynarodowej Agencji Energetycznej popyt spaść może w drugim kwartale o 20 mln baryłek dziennie, a magazyny ropy lada dzień się zapełnią pod korek.
Wszystko to za sprawą pandemii i wojny cenowej między głównymi producentami ropy. Jest już ponad 634 tys. zarażonych na świecie, ponad 30 tysięcy ofiar, gospodarki z coraz większą liczbą zamykanych sektorów. W tym czasie kraje OPEC+ (porozumienie o zamrożeniu wydobycia, które utworzyło w 2016 roku 26 największych eksporterów ropy i które w wyniku postawy Rosji, przestało istnieć na początku marca) od 1 kwietnia znoszą wszystkie ograniczenia na pompowanie ropy. To wszystko doprowadziło do ponad dwukrotnego spadku cen ropy od początku roku.