Rosneft ryzykuje w Kurdystanie

Władze Iraku ostrzegły zagraniczne koncerny przed zawieraniem umów naftowych z iracką prowincją Kurdystan. Kontrakt podpisał w tym tygodniu rosyjski Rosneft.

Publikacja: 19.10.2017 13:33

Rosneft ryzykuje w Kurdystanie

Foto: Bloomberg

Dziś (19.10) Rosneft poinformował, że podpisał z władzami Kurdystanu dokumenty potrzebne do wejścia w życie umowy o rozdziale produkcji na pięciu blokach wydobywczych znajdujących się na terenie autonomicznego okręgu. Rosjanie zapłacą rządowi Kurdystanu 400 mln dol. za dostęp i eksploatację złóż. Prace ruszą w przyszłym roku.

Zaraz po ukazaniu się komunikatu Rosneft agencja Nowosti otrzymała komunikat ministerstwa ropy Iraku. „Minister ropy potwierdza, że wyłącznie rząd federalny i ministerstwo ropy są konstytucyjnymi organami uprawnionymi do zawierania kontraktów i umów związanych z pracami na gazowych i naftowych złożach oraz inwestycjami w nie” – głosi komunikat.

Bagdad informuje, że wszelkie umowy zawarte z lokalnymi władzami są bezprawne i Irak nie ma obowiązku ich przestrzegania. „Władze dążą do zapewnienia bezpiecznej atmosfery pracy firm międzynarodowych i ochrony ich inwestycji we wszystkich regionach Iraku, w tym w prowincjach północnych”.

Tam właśnie – na północy leży Kurdystan – prowincja, która posiada największe złoża ropy w całym Iraku – 45 mld baryłek jeszcze nie wydobytego surowca. Ropa z Kurdystanu jest dobrej jakości – lekka i czysta, co oznacza tańszy przerób. Nie brakuje więc chętnych na jej import.

W lutym Rosneft Trading SA podpisał kontrakt z władzami Irackiego Kurdystanu. Rosjanie będą importować kurdyjską ropę do końca 2019 r. Strony nie podały ani ilości ani ceny surowca. W irackim Kurdystanie pracuje już Gazprom nieft. Ma większościowe udziały w trzech złożach. W tym roku planuje zwiększyć wydobycie o 17 proc. do 220 tys. baryłek dziennie.

Kurdystan od dawna prowadzi własne wydobycie i eksport ropy. Prowincja miała do 2008 r szeroką autonomię obejmującą także wydobycie kopalin. Wtedy Bagdad zmienił prawo na niekorzyść Kurdów. Ich opór doprowadził do zmiany decyzji w 2009 r. Wtedy znów rząd pozwolił Kurdom na sprzedaż za granicę swojej ropy. Jednak od 2011 r miało się to odbywać poprzez Bagdad, by zyskiem dzielić się z centralą.

W czerwcu 2012 r Kurdystan rozpoczął eksport ropy z pominięciem reszty terytorium Iraku. Władze tłumaczyły to nie przekazywaniem przez centralę, dochodów z eksportu kurdyjskiej ropy. Paliwo płynęło z terytorium Iraku poprzez Turcję.

Prowincja ma umowy z 40 firmami wydobywczymi, oprócz rosyjskich gigantów są wśród nich także amerykańskie – Exxon i Chevron oraz francuski Total. Spowodowało to konflikt z centralą w Bagdadzie.

Dziś (19.10) Rosneft poinformował, że podpisał z władzami Kurdystanu dokumenty potrzebne do wejścia w życie umowy o rozdziale produkcji na pięciu blokach wydobywczych znajdujących się na terenie autonomicznego okręgu. Rosjanie zapłacą rządowi Kurdystanu 400 mln dol. za dostęp i eksploatację złóż. Prace ruszą w przyszłym roku.

Zaraz po ukazaniu się komunikatu Rosneft agencja Nowosti otrzymała komunikat ministerstwa ropy Iraku. „Minister ropy potwierdza, że wyłącznie rząd federalny i ministerstwo ropy są konstytucyjnymi organami uprawnionymi do zawierania kontraktów i umów związanych z pracami na gazowych i naftowych złożach oraz inwestycjami w nie” – głosi komunikat.

Surowce i Paliwa
Azoty poniosły w ubiegłym roku ogromne straty
Surowce i Paliwa
USA wyprodukowały pierwszy wzbogacony uran. Nerwowo na Kremlu
Surowce i Paliwa
Nowy zarząd Orlenu rodzi się w bólach
Surowce i Paliwa
Wymiana władz w firmach grupy Azoty nabiera tempa
Surowce i Paliwa
Posłanka KO: prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zarobków w Orlenie