Przypomnijmy, że w kwietniu 2023 r. weszła w życie ustawa o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych. Wówczas utrzymano zasadę 10H, która polega na określeniu wymogu minimalnej wymaganej odległości elektrowni wiatrowej od budynku mieszkalnego albo budynku o funkcji mieszanej, wynoszącej dziesięciokrotność jej całkowitej wysokości. Odległość ta może zostać zmniejszona przez radę gminy w ramach uchwalonego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, ale nie może być mniejsza niż 700 m.
Odblokować potencjał wiatraków
- Nowelizacja ustawy o inwestycjach w sposób niewystarczający zliberalizowała zasadę odległościową. Zastosowanie zasady 700 m nadal nie pozwoliło na odblokowanie pełnego potencjału projektów w lądowej energetyce wiatrowej, które ukończyły etap planistyczny i mogłyby zostać wybudowane w szybszym tempie – wskazuje w Ocenie Skutków Regulacji Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Zakończony proces planistyczny – zdaniem MKiŚ – tych inwestycji oznacza, że mogłyby one przejść do fazy realizacji znacznie szybciej a tym samym zostać wybudowane. Około 84 proc. obowiązujących planów miejscowych, w których zlokalizowano projekty wiatrowe jeszcze przed wejściem ustawy wiatrakowej z zasadą 10H w 2016 r., uwzględnia lokowanie farm wiatrowych zlokalizowana w odległości 450-650 m od najbliższych zabudowań.
Do kwietnia 2024 r. w ramach aukcyjnego systemu wsparcia OZE uruchomiono instalacje wiatrowe o mocy ponad 1,8 GW. To oznacza, że w perspektywie kilku lat powstaną kolejne instalacje o łącznej mocy 3,5 GW. Ministerstwo chce przyspieszyć to tempo.
Propozycje zmian w ustawie wiatrakowej
Resort proponuje zniesienie generalnej zasady 10H, ale z modyfikacją zasad lokalizowania elektrowni wiatrowych od parków narodowych polegająca na ustaleniu minimalnej od rezerwatów i obszarów Natura 2000 ustanowionych w celu ochrony ptaków i nietoperzy, „polegająca na ustaleniu minimalnej odległości wyrażonej w metrach.” Oznacza to że dla obszaru Natura 2000 może to być 500 m.