Politycy Konfederacji, w ślad za politykami PiS (lipcowe interpelacje poselskie Janusza Kowalskiego) zaalarmowali opinie publiczną jakoby rząd pracował nad nowymi podatkami od fotowoltaiki. Zarówno w lipcu jak i teraz resort finansów dementuje te informacje.
Podatku od fotowoltaiki nie będzie
W resorcie finalizowane są faktycznie prace nad projektem ustawy nowelizującej ustawę o podatkach i opłatach lokalnych. Nowelizacja ma uwzględniać uwagi zgłoszone m.in. w wyniku konsultacji publicznych, przez inne ministerstwa, gminy i przedsiębiorców. Jak zaznaczyło ministerstwo, celem zmian jest doprecyzowanie przepisów regulujących opodatkowanie podatkiem od nieruchomości budynków i budowli, przy jednoczesnym zachowaniu status quo fiskalnego.
Redakcja „Rzeczpospolitej” zapytała jeszcze w lipcu Ministerstwo Finansów o stanowisko w tej sprawie. Resort wyjaśnił, że projekt ustawy zmieniającej m.in. ustawę o podatkach i opłatach lokalnych w zakresie definicji budowli został poddany 3-tygodniowym konsultacjom publicznym, tak by zainteresowane podmioty mogły zgłosić uwagi do zaproponowanych rozwiązań. – Zamiarem Ministerstwa Finansów nie jest rozszerzenie zakresu opodatkowania, w tym w odniesieniu do budowli wykorzystywanych w ciepłownictwie czy do wytwarzania energii z OZE. Projekt będzie jeszcze przedmiotem dyskusji na konferencji uzgodnieniowej – tłumaczy nam biuro prasowe resortu.Wreszcie na nasze pytanie wprost czy projekt będzie obejmował konsekwencjami prawnymi także prosumentów (instalacje o mocy do 50 kV) resort odpowiedział: Projekt nie przewiduje rozwiązań adresowanych do wymienionych w wystąpieniu prosumentów.
Czytaj więcej
Prosumenci i ich domowe instalacje fotowoltaiczne nie będą opodatkowani w efekcie nowego prawa o podatkach – zapewnia „Rzeczpospolitą” Ministerstwo Finansów.
Jak widać jednak polityków Konfederacji ta informacja niezadowoliła bo 21 sierpnia zwołali briefing prasowy alarmując o tej sprawie mimo, że już wcześniej została ona wyjaśniona przez ministerstwo jeszcze w poprzednim miesiącu.