Polacy mają dwa Bełchatowy na dachach. I to jest problem

Ministerstwo klimatu i środowiska przyznaje, że rośnie liczba odmów przyłączenia do sieci instalacji OZE. Na przełomie 2017/18 było to 260 odmów, w 2021/22 blisko 3,5 tys. – poinformowała we wtorek wiceminister klimatu i środowiska Anna Łukaszewska-Trzeciakowska na posiedzeniu sejmowej podkomisji stałej ds. Sprawiedliwej Transformacji.

Publikacja: 26.10.2022 08:09

Polacy mają dwa Bełchatowy na dachach. I to jest problem

Foto: Adobe Stock

Moc OZE rośnie

Według szacunków na koniec sierpnia moc zainstalowana w OZE wyniosła ponad 20,9 GW. W sierpniu ub.r. było to 14,9 GW. Najwięcej, bo 11 GW było zainstalowanych w fotowoltaice, instalacje wiatrowe stanowiły 7,6 GW, hydroenergetyka blisko 1 GW, biomasa - 1 GW, biogaz - 272 MW. Wiceminister podkreśliła, że rok do roku największy przyrost mocy zainstalowanych w OZE dotyczył domowej fotowoltaiki (PV), głównie dzięki programowi „Mój Prąd”. Moc w PV wzrosła bowiem o 184,3 proc. Na koniec sierpnia moc zainstalowana w prosumenckich mikroinstalacjach wynosiła ponad 8,2 GW. Moc tę porównała do węglowej elektrowni Bełchatów, która ulokowana jest na dachach polskich domów. Wskazała, że w 2030 r. możliwe jest osiągniecie nawet 50 GW mocy zainstalowanej w OZE.

Wiceszefowa MKiŚ przyznała jednocześnie, że ministerstwo otrzymuje coraz więcej sygnałów dotyczących odmów przyłączania do sieci instalacji OZE. – „Otrzymujemy coraz więcej takich niepokojących sygnałów dotyczących odmów wydawania warunków przyłączenia do sieci OSD względem inwestorów OZE. Zjawisko staje się główną barierą dalszego rozwoju energetyki odnawialnej zarówno w Polsce, jak i w całej Europie" – powiedziała.

Rośnie liczba odmów

Zgodnie z informacjami Urzędu Regulacji Energetyki w latach 2017/18 było 260 powiadomień o odmowie przyłączenia do sieci, w 2019/20 było to 1200 odmów, a w 2021/22 - 3459 odmów z czego 3415 dotyczyło instalacji PV. - Obecnie skala odmów sięga już nawet 60-80 proc. wszystkich składanych wniosków o przyłączenie OZE - podała wiceminister.

Łukaszewska-Trzeciakowska wskazała, jako powód brak dostatecznego rozwoju sieci, duże zainteresowanie dotacjami do programu rozwoju domowej fotowolataiki oraz wysokie ceny energii.

Dodała, że w latach 2017-2018 prowadzono 45 sporów o odmowę przyłączenia do sieci, a według stanu na marzec 2022 r. Prezes URE rozpatrywał już 405 takich spraw. Większość z nich dotyczyła instalacji PV.

- „Tak duża liczba składanych wniosków o wydanie warunków przyłączenia dla OZE oraz wydanych przez OSD w 2021 r. warunków przyłączenia i podpisania umów, powoduje że w niektórych miejscach wyczerpują się możliwości przyłączenia sieci" –mówiła wiceminister.

W 2021 r. pięć największych OSD wydało 5,5 tys. warunków przyłączenia do sieci dla źródeł OZE o łącznej mocy 9,6 GW, co oznacza wzrost w stosunku do 2020 r. o 2 tys. warunków.

W wykazie prac legislacyjnych rządu pojawiła się informacja na temat specustawy dot. sieci przesyłowych. Zgodnie z opracowywanym projektem m.in. ma zostać uproszczony proces pozyskiwania gruntów pod takie inwestycje. Uproszczone mają być też procedury dotyczące wydawania pozwoleń na budowę.

Zdaniem operatorów

Polskie Towarzystwo Przesyłu i Rozdziału Energii Elektrycznej PTPiREE skupiające spółki dystrybucyjne i przesyłowe podkreśla, że gwałtowny rozwój OZE, w tym mikroinstalacji, który nastąpił w ciągu kilku ostatnich lat, spowodował znaczący wzrost wymagań dotyczących sieci elektroenergetycznych m.in. w zakresie obciążenia i dostępnych mocy przyłączeniowych. – „Skala związanych z tym wyzwań jest ogromna i wymagać będzie zarówno modernizacji, jak i rozbudowy istniejącej sieci. Działania te wymagają bardzo długiego czasu oraz bardzo dużych nakładów finansowych. Tylko linie niskich napięć w Polsce mają długość ponad 440 tys. km” – tłumaczy PTPiREE.

Cały proces jest czasochłonny. Inwestycje odnoszące się do sieci elektroenergetycznych wiążą się z koniecznością dopełnienia szeregu czynności, m.in. takich jak pozyskanie pozwoleń środowiskowych oraz takich jak uzyskanie w drodze porozumienia lub decyzji administracyjnej (proces nawet wieloletni) tytułów prawnych do gruntów, przez które przebiegać ma np. linia elektroenergetyczna, co bywa niekiedy problematyczne. – „Zdarzają się przypadki, w których trudności z uzyskaniem pozwoleń prawnych mogą znacząco opóźnić inwestycję lub nawet wymusić zmianę przebiegu linii elektroenergetycznej” – mówią operatorzy.

Eksperci mają sposób

Aby usunąć takie „wąskie gardła” systemu, organizacja Client Earth, która przygotowała raport na temat braku miejsca w sieci radzi optymalne korzystanie np. z implementacji usług elastyczności czy wykorzystywania zabezpieczonych zdolności sieci dla dwóch źródeł OZE (elektrownia wiatrowa i fotowoltaiczna) naprzemiennie – tzw. cable pooling, czy decentralizację systemu zarządzania siecią – z centralnie sterowanego przez operatora sieci przesyłowych, czyli PSE, na zdecentralizowany oraz cyfrowy, zgodny z założeniami energetyki rozproszonej, gdzie główną rolę odgrywają OSD. Organizacja proponuje także rozdział OSD i grup energetycznych.

Jednym z uzasadnień nieprzyłączania nowych elektrowni do sieci jest brak ekonomicznych warunków przyłączenia. Operatorzy uzależniają istnienie warunków ekonomicznych od uwzględnienia danej inwestycji w aktualnym planie rozwoju sieci, który stanowi podstawę do obliczenia poziomu taryfy dystrybucyjnej. –„W praktyce oznaczy to, że jeśli dana inwestycja nie jest przewidziana w planie rozwoju, to operator nie ma pieniędzy na jej realizację. Musimy jednak pamiętać, że taryfa nie jest jedynym źródeł finansowania inwestycji operatorów, a środki finansowe na rozbudowę i modernizację sieci mogą i powinny również pochodzić z funduszy unijnych’ – mówi Wojciech Modzelewski, ClientEarth Prawnicy dla Ziemi, autor raportu “Sieci – Wąskie gardło polskiej transformacji energetycznej”:. W kolejnych latach operatorzy najprawdopodobniej będą mogli pozyskać środki z Funduszu Transformacji Energetyki (FTE), Funduszu Modernizacyjnego, Krajowego Planu Odbudowy (KPO) oraz Programu Funduszy Europejskich na Infrastrukturę, Klimat, Środowisko 2021-2027 (FEnIKS).

Z unijnego Funduszu Modernizacyjnego będzie można finansować inwestycje w inteligentną infrastrukturę energetyczną oraz tzw. inteligentne liczniki. Dla Polski jest na to zarezerwowane ponad 244 mln euro. W ramach KPO, oczywiście pod warunkiem otrzymania tych środków przez Polskę, zaplanowano sfinansowanie budowy 320 km sieci przesyłowej. Pominięto tu jednak finansowanie rozwoju sieci dystrybucyjnej. Inwestycje w sieci dystrybucyjne będzie można natomiast finansować z FTE, który ma być zasilany z puli 40 proc. polskich dochodów z aukcji w systemie EU ETS.

W kolejnych latach potrzebne będą inwestycje w sieci. Prezes URE mówił, że aby przyłączyć moc OZE, o którą zabiegają inwestorzy (warunki przyłączenia), należałoby wydać 100 mld zł.

Moc OZE rośnie

Według szacunków na koniec sierpnia moc zainstalowana w OZE wyniosła ponad 20,9 GW. W sierpniu ub.r. było to 14,9 GW. Najwięcej, bo 11 GW było zainstalowanych w fotowoltaice, instalacje wiatrowe stanowiły 7,6 GW, hydroenergetyka blisko 1 GW, biomasa - 1 GW, biogaz - 272 MW. Wiceminister podkreśliła, że rok do roku największy przyrost mocy zainstalowanych w OZE dotyczył domowej fotowoltaiki (PV), głównie dzięki programowi „Mój Prąd”. Moc w PV wzrosła bowiem o 184,3 proc. Na koniec sierpnia moc zainstalowana w prosumenckich mikroinstalacjach wynosiła ponad 8,2 GW. Moc tę porównała do węglowej elektrowni Bełchatów, która ulokowana jest na dachach polskich domów. Wskazała, że w 2030 r. możliwe jest osiągniecie nawet 50 GW mocy zainstalowanej w OZE.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
OZE
Masowe redukcje mocy z odnawialnych źródeł energii
OZE
Peter Herweck, prezes Schneider Electric: Mniejsza emisja CO2 nie zwalnia z odpowiedzialności
Materiał Promocyjny
Biznes i samorządy. Jak zielona transformacja aktywizuje regiony
OZE
Dania da Ukrainie 420 mln euro na OZE i pomoc firmom
OZE
Tauron oddaje do użytku kolejną farm wiatrową