Złagodzenie zapisów ustawy odległościowej, która jest zapowiadana od ponad dwóch lat, od maja jest przedmiotem prac Rady Ministrów. Jednak dopiero 13 czerwca przeszła ona przez Komitet Stały Rady Ministrów, co otwiera drogę, aby nowela ustawy trafiła na obrady Rady Ministrów i dalej na najbliższe posiedzenie Sejmu, które zaplanowano na 22 i 23 czerwca.
Pozytywna rekomendacja Komitetu Stałego nie oznacza jednak, że trafi ona już bezpośrednio na Radę Ministrów. Zajmie się nią teraz Komisja Prawnicza, jeszcze w tym tygodniu. O ile zasada 10H, a więc możliwość lokowania farm wiatrowych w odległości 10 krotności wysokości samego wiatraka od najbliższych zabudowań ma być uelastyczniona (w zależności decyzji władz gminy z minimalną odległości 500 metrów), to wciąż przedmiotem negocjacji i zastrzeżeń prawników w KPRM jest odległość farm od sieci elektroenergetycznych. Organizacje branżowe zabiegają, aby była to jak najmniejsza odległość. Prawnicy w KPRM mają co do tego wątpliwości, co ma być przedmiotem obrad wspominanej Komisji Prawniczej.
Czytaj więcej
Choć Amerykanie nie zostali jeszcze formalnie wybrani jako partner przy budowie pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce, to już podpisują porozumienia na dostawy elementów przyszłej elektrowni.
Wprowadzona w 2016 r. ustawa odległościowa, uniemożliwiła powstanie nowych farm wiatrowych, które nie miały jeszcze decyzji lokalizacyjnych, na terenie blisko 99 proc. obszaru kraju. Złagodzenie tych zapisów to jeden z tzw. kamieni milowych, które pozwolą odblokować unijne środki w Krajowym Planie Odbudowy. Co ciekawe, Marszałek Sejmu, jednocześnie do prac rządowych, „odmroziła” także marcowy projekt złagodzenia wiatrowych przepisów autorstwa Koalicji Obywatelskiej. Decyzją z 8 czerwca projekt trafi na obrady Sejmu 22 czerwca, a więc wówczas, kiedy ma trafić do Parlamentu także rządowy projekt ustawy.