Monika Morawiecka od 2006 roku związana jest z PGE. W lutym 2019 roku została prezesem PGE Baltica, spółki z Grupy PGE koordynującej budowę pierwszych morskich farm wiatrowych na Bałtyku. Od 2010 r., pełniąc funkcję dyrektora Departamentu Strategii, odpowiadała za strategię całej Grupy Kapitałowej, była odpowiedzialna za analizy otoczenia zewnętrznego i wewnętrznego PGE oraz proponowanie długoterminowych planów rozwoju Grupy zarówno w zakresie energetyki konwencjonalnej, jak i OZE.
W latach 2013-2018 była także członkiem Rady Zarządzającej Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej, wiodącej organizacji sektora energetycznego w Polsce. Wcześniej pracowała m.in. w firmach doradczych, realizując różnorodne projekty w sektorze elektroenergetycznym, gazowym i ciepłowniczym.
Jest absolwentką Szkoły Głównej Handlowej na kierunku Finanse i Bankowość, a także posiadaczką międzynarodowego dyplomu Master of International Management, przyznawanego przez europejskie stowarzyszenie szkół ekonomicznych CEMS.
Informując o odejściu Monika Morawiecka napisała, że za czasów jej kadencji i że trzy z naszych projektów morskich farm wiatrowych, o łącznej mocy blisko 3,5 GW (Baltica 2, 3 i najmniej zaawansowany Baltcia 1 –red.), są teraz na właściwej ścieżce rozwoju. – Projekty Baltica 2 i Baltica 3 (2,5 GW), które rozwijamy wspólnie z naszym partnerem Ørsted, są obecnie na drodze do realizacji w połowie lat 20. Baltica 1 jest w fazie przygotowawczej - dodała Monika Morawiecka. Zespół PGE Baltica powiększyła się z 15 osób w 2019 r. do ponad 70 osób obecnie – podkreśliła.
– Podczas mojej pracy byłam świadkiem - i sama byłam zaangażowana - w proces transformacji, której nikt by sobie nie wyobrażał, kiedy zaczynaliśmy. Od operatora węglowego do firmy z wizją jasną i zrównoważoną, mierzącą w neutralność pod względem emisji CO2 przyszłości. Co więcej, jestem dumna, że od trzech lat jestem w czołówce tej zmiany, kierując PGE Baltica – napisała w komentarzu do podjętej decyzji.