Zgodnie z założeniami „Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku”, w 2040 r. ponad połowa mocy zainstalowanych w Polsce będzie pochodzić ze źródeł zeroemisyjnych. Offshore to nowa część sektora elektroenergetycznego w Polsce, który od dziesięcioleci opiera się w głównej mierze na węglu brunatnym i kamiennym. Dlatego morska energetyka wiatrowa stanowi kluczowy filar transformacji energetycznej, nie tylko wzmacniając bezpieczeństwo energetyczne, ale także stymulując rozwój gospodarczy Polski. Koszt energii jest obecny w każdym procesie i wywarzanym produkcie, dlatego ceny energii mają bezpośredni wpływ na konkurencyjność całej gospodarki. Jednocześnie celem rozwoju MFW (morskich farm wiatrowych) jest ograniczenie wpływu sektora energetycznego na środowisko. Tego rozwiązania potrzebuje nie tylko polskie społeczeństwo, ale również globalni inwestorzy, napływający do naszego kraju. Dla nich dostęp do stabilnej, taniej zielonej energii będzie kluczowym czynnikiem przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych. A taką mogą zapewnić morskie farmy wiatrowe.
Co więcej, wzrost udziału OZE (odnawialne źródła energii) w końcowym zużyciu energii brutto jest jednym z trzech priorytetowych obszarów polityki klimatyczno-energetycznej UE, a także globalnych polityk i działań w zakresie przeciwdziałania zmianom klimatu. Rozwój MFW jest także strategicznym kierunkiem realizacji Europejskiego Zielonego Ładu. Z tych względów zapewnienie warunków wdrożenia morskich elektrowni wiatrowych w 2024/2025 r. zostało projektem strategicznym PEP2040, („Polityki Energetycznej Polski do 2040 roku”). Patrząc na dane, zgodnie z założeniami ww. polityki, planuje się, że zainstalowana moc w morskiej energetyce wiatrowej wyniesie prawie 6 GW nowych mocy do 2030 roku i zasili rocznie ok. 8 milionów polskich domów. Z kolei w 2040 roku wzrośnie do ok. 12 GW.
Ta inwestycja stanowi znaczący przełom w rozwoju energetyki odnawialnej w Polsce. Projekt budowy morskich farm wiatrowych to największa inicjatywa inwestycyjna w historii naszego kraju. Według ekspertów Europejskiego Kongresu Ekonomicznego (2023r.) rządowe cele dotyczące rozwoju morskiej energetyki wiatrowej mogą zostać podniesione. Obecny plan zakłada osiągnięcie prawie 12 GW mocy zainstalowanej do 2040 roku, jednak upubliczniona przez resort klimatu i środowiska propozycja, przewiduje zwiększenie tego celu do 18 GW. Realizacja tak ambitnego programu wymagałaby inwestycji przekraczających 250 mld złotych, nie licząc niezbędnych nakładów na rozwój sieci przesyłowych. Ponadto, projekt przyczyni się do redukcji emisji CO2 o około 102 mln ton rocznie. Co więcej, w nadchodzących latach budowa morskich farm wiatrowych otworzy drzwi pracy dla nawet około 100 tysięcy osób. Od pracowników technicznych, po nadzór – wszyscy znajdą swoje miejsce w tym ambitnym przedsięwzięciu, które może zmienić oblicze energetyki.
- Projektami morskich farm wiatrowych zajmują się aktualnie zespoły, które są odpowiedzialne za uzyskanie kompletu pozwoleń, wykonanie projektów technicznych, skompletowanie łańcucha dostaw i uzyskanie finansowania. Ale dosłownie lada dzień ruszą intensywne prace na lądzie i morzu, co będzie wiązało się z uruchomieniem armii ludzi, których głównym zadaniem będzie przeniesienie projektów z fazy planowania na rzeczywiste lokalizacje, co stanowi kluczowy krok w realizacji inwestycji - mówi Łukasz Wawrzyniak, ekspert ds. bezpieczeństwa branży energetycznej W&W Consulting. - Już teraz należy podjąć zdecydowane działania w celu zapewnienia najwyższego poziomu bezpieczeństwa, bo prace będą prowadzone w bardzo trudnych warunkach. Wysokość, falowanie, niekorzystne warunki pogodowe, ryzyko porażenia prądem, a do tego olbrzymie gabaryty, to tylko niektóre z zagrożeń, z jakimi będą musieli zmierzyć się pracownicy. Te wyzwania wymagają od nas szczególnej uwagi i staranności. Aby skutecznie minimalizować ryzyko wypadków na placu budowy, kluczowe jest wprowadzenie i praktykowanie silnej kultury bezpieczeństwa „Safety First” w środowisku skupiającym firmy z rynku polskiego i zagranicznego – tłumaczy ekspert.
Dlatego branża coraz głośniej apeluje o opracowanie dobrych praktyk dotyczących morskich farm wiatrowych, które kompleksowo i interdyscyplinarnie uregulowałyby standardy bezpieczeństwa. Patronem takich prac mogłoby zostać Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, odpowiadające za zagadnienia bezpieczeństwa pracy. Eksperci ds. bezpieczeństwa, grupy kluczowych inwestorów i firm doradczych skupionych w organizacjach branżowych, a także organizacje eksperckie jak Fundacja na rzecz Energetyki Zrównoważonej, podejmują już liczne inicjatywy w tym obszarze, jak chociażby zaplanowane na 16 września warsztaty Offshore Best Practices Center (OBPC) „Jak zbudować kulturę bezpieczeństwa „Safety First” w krajowej branży offshore”.
- O ile polska branża offshore dynamicznie się rozwija, to jeśli chcemy być realnymi i konkurencyjnymi partnerami dla zagranicznych firm w sektorze morskiej energetyki wiatrowej, musimy podnieść nasze standardy BHP do poziomu międzynarodowego. Wymagania stawiane przez globalnych liderów w tej branży są niezwykle wysokie, a firmy które nie spełniają tych standardów mogą napotkać trudności w nawiązywaniu i utrzymywaniu współpracy. Inwestowanie w nowoczesne rozwiązania BHP, szkolenia oraz certyfikacje, takie jak ISO 45001, nie tylko zwiększą bezpieczeństwo naszych pracowników, ale również otworzą drzwi do międzynarodowych kontraktów i współpracy na najwyższym poziomie. To konieczny krok, aby polskie firmy mogły pełnić wiodącą rolę w rozwoju morskiej energetyki wiatrowej na arenie międzynarodowej, a więc jeden z kluczowych warunków rozwoju tzw. local content – mówi Maciej Stryjecki, Prezes Zarządu ASE Offshore. - Inwestowanie w kulturę bezpieczeństwa to inwestowanie w przyszłość, z myślą o nadchodzących pokoleniach – zarówno pracowników, jak i całej branży morskich farm wiatrowych – podkreśla.
Zdaniem ekspertów musimy zacząć myśleć o dostosowaniu krajowych regulacji dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy do standardów pracy w offshore. Aktualnie obowiązujące w Polsce przepisy są w wielu przypadkach rozproszone i nie odnoszą się do dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości, a przecież na świecie funkcjonują odpowiednie regulacje prawne wypracowane na bazie kilkuletniego doświadczenia w tej branży. „Dekalog Bezpieczeństwa Polskiej Branży Morskiej Energetyki” oraz przewodnik „Efektywny System Bezpieczeństwa w Offshore” to kluczowe inicjatywy podjęte przez zespół ekspertów. Dzięki tym narzędziom dążymy do ujednolicenia systemu i podejścia do kwestii bezpieczeństwa, stawiając je na pierwszym miejscu. - Celem jest rozwijanie i umacnianie kultury bezpieczeństwa, która będzie fundamentem działań w całej branży. W budowaniu kultury bezpieczeństwa w branży offshore kluczową rolę mogą odegrać dobrowolne zobowiązania firm do przestrzegania i wdrażania najwyższych standardów BHP, nawet jeśli prawo tego nie wymaga – zauważa Maciej Stryjecki, Prezes Zarządu ASE Offshore.
- Safety first będę powtarzał do znudzenia. Naprawdę warto porzucić naszą ułańską fantazję i tradycyjne „jakoś to będzie”. Przyglądajmy się innym i uczmy się na doświadczeniach z innych inwestycji – przekonuje Łukasz Wawrzyniak, ekspert ds. bezpieczeństwa branży energetycznej W&W Consulting. - Już teraz wiemy, że przygotowując program szkoleniowy z zakresu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia musimy przeznaczyć kilkanaście godzin na przygotowanie behawioralne i okołopsychologiczne, by przygotować pracownika farmy na przykład do takiej sytuacji, że trafi na maszt zlokalizowany na morzu i zastanie go burza, która nie pozwoli na powrót przez 24 lub 48 godzin. Taki pracownik musi sobie poradzić, nie tylko w znaczeniu technicznym, ale przede wszystkim mentalnym – tłumaczy Łukasz Wawrzyniak.
Oczywiście regulacje prawne BHP rodzimego rynku nie podejmują tematu zdrowia psychicznego pracowników co ponownie wskazuje na konieczności pochylenia się nad zbudowaniem efektywnej kultury bezpieczeństwa znacznie wykraczającej poza ramy obowiązujących przepisów BHP. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) depresja jest czwartą najpoważniejszą chorobą na świecie. Eksperci przewidują, że do 2030 roku stanie się także pierwszą najczęściej diagnozowaną jednostką chorobową na świecie.
Zgodnie z opublikowanym załącznikiem do obwieszczenia Ministra Klimatu i Środowiska „Polityka Energetyczna Polski do 2040r.” transformacja energetyczna, która zostanie przeprowadzona w Polsce będzie motorem rozwoju gospodarki - pobudzająca rozwój gospodarczy, efektywność i konkurencyjność. Co więcej - będzie nastawiona na unowocześnienie i innowacje – to plan przyszłości. W kontekście tych ambitnych celów, kluczowe znaczenie ma wprowadzanie technologii, które idą z duchem czasu. Cyfryzacja w tym obszarze jest niezbędna, a wdrażanie nowoczesnych narzędzi podnoszących bezpieczeństwo w sektorze offshore jest absolutnie konieczne. Właściwe wykorzystanie zaawansowanych technologii nie tylko zwiększa efektywność operacyjną, ale również minimalizuje ryzyko związane z pracą w trudnych warunkach morskich.
- Transparentność oraz natychmiastowy dostęp do informacji odgrywają kluczową rolę w kształtowaniu kultury bezpieczeństwa pracy. W sektorze offshore, gdzie warunki pracy są wyjątkowo wymagające, ciągłe doskonalenie procesów oraz wdrażanie innowacyjnych rozwiązań technologicznych stanowi nie tylko element przewagi konkurencyjnej, lecz przede wszystkim wyraz dbałości o zdrowie i życie pracowników. Cyfryzacja i automatyzacja procesów w tym obszarze tworzą fundamenty, na których opiera się poprawa bezpieczeństwa i efektywności operacyjnej. Dzięki digitalizacji, dostęp do informacji w czasie rzeczywistym zostaje znacząco usprawniony, co umożliwia podejmowanie trafnych decyzji w oparciu o aktualne i wiarygodne dane w kluczowych momentach – mówi Hubert Wawrzyniak, Prezes Zarządu HSE Energy.
Wypadki podczas realizacji projektów morskich farm wiatrowych mogą mieć tragiczne skutki nie tylko dla bezpieczeństwa naszych pracowników, ale także dla powodzenia całego przedsięwzięcia. Każdy incydent może skutkować znacznymi opóźnieniami, co nie tylko drastycznie zwiększa koszty, ale również negatywnie wpływa na reputację firmy i inwestorów. Dlatego tak istotne jest, abyśmy nieustannie doskonalili działania mające na celu eliminację zagrożeń oraz dbali o ścisłe przestrzeganie zasad BHP i praktykowali kulturę bezpieczeństwa „Safety First” każdego dnia. Tylko w ten sposób możemy minimalizować ryzyko biznesowe i zapewnić pomyślną realizację projektów.
Na świecie branża offshore jest ściśle regulowana przez międzynarodowe organizacje, takie jak Międzynarodowa Organizacja Morska (IMO) i Międzynarodowa Organizacja Pracy (ILO), które określają normy i standardy bezpieczeństwa. Podstawy pracy w tej branży poznać można na szkoleniu z bezpieczeństwa, ale w kolejnym kroku należy ukończyć następujące kursy – również z zakresu bezpieczeństwa i higieny pracy: GWO Basic Safety Training, Sea Survival, Advance Rescue Training oraz BOSIET – Basic Offshore Safety Induction and Emergency oraz Offshore Oil & Gas Minimum Industry Safety Training.
- Specyfika związana z prowadzeniem prac budowlanych oraz późniejszą eksploatacją farm wiatrowych na otwartym morzu w Polsce wymaga wspólnego, zintegrowanego podejścia w obrębie całego łańcucha dostaw. Musimy działać razem, tworząc jednolity system, wspólne standardy i jedno spójne podejście, które będą obowiązywały na co dzień. Konieczne jest, abyśmy wspólnie wdrożyli dobre praktyki w zakresie bezpieczeństwa i ochrony zdrowia. Tylko w ten sposób będziemy w stanie sprostać wyzwaniom i zapewnić najwyższy poziom bezpieczeństwa w branży offshore – zauważa Hubert Wawrzyniak, Prezes Zarządu HSE Energy.
Materiał Promocyjny