ME: Atom lepszy od wiatraków na morzu

Polskie Ministerstwo Energii negocjuje z Brukselą kwestie limitów emisji proponowanych w tzw. pakiecie zimowym.

Publikacja: 15.03.2017 12:33

ME: Atom lepszy od wiatraków na morzu

Foto: Bloomberg

– Proponujemy, by wskazany limit 550 kg CO2 na kWh dotyczył nie pojedynczych bloków, ale średniej emisji w całym kraju – zaznaczył Krzysztof Tchórzewski, minister energii.

Jeśli takie stanowisko zostałoby zaakceptowane przez KE, to rząd mógłby liczyć na notyfikację tzw. rynku mocy, czyli dopłat dla wytwórców konwencjonalnych za gotowość do produkcji energii.

W pakiecie zimowym wskazano bowiem, że bloki emitujące więcej niż wskazane 550 kg/kWh nie będą mogły korzystać ze wsparcia z pieniędzy publicznych.

W tym kontekście minister energii widzi dużą rolę wdrożenia u nas energetyki jądrowej. – Atom pomógłby nam obniżyć średnią emisję kraju poniżej wskazanego poziomu – podkreślił Tchórzewski. Pytany o koncepcję mostu energetycznego łączącego Władysławowo z Kłajpedą, służącego jako interkonektor między Polską a Litwą oraz odbierającego prąd z naszych farm wiatraków, które w przyszłości powstać mogą na Bałtyku stwierdził: Wolę atom od wiatraków na morzu. Energetyka jądrowa zapewnia prąd na stałe.

Tchórzewski dodał, że nowy model finansowania inwestycji w polską energetykę jądrową będzie gotowy nie wcześniej niż do końca pierwszego półrocza. Wcześniej jednak przedstawiciele resortu wskazywali na koniec marca.

Taki termin na decyzję strategiczną o włączeniu atomu do polskiego miksu lub rezygnacji z programu podała ME premier Beata Szydło.

Minister energii już teraz zasygnalizował, że koszt inwestycji w połowie pokryliby inwestorzy branżowi ze spółek energetycznych. Przypomnijmy, że największe udziały w atomowej spółce PGE EJ 1 (70 proc) posiada PGE. Po 10 proc. mają zaś Enea, Tauron i KGHM. – Wtedy na kolejne 50 proc. znaleźlibyśmy inwestorów instytucjonalnych nie tylko na Zachodzie, ale także i w kraju – uważa Tchórzewski. –  W perspektywie 2030 r. mógłby stanąć pierwszy blok z planowanej na trzy bloki elektrowni – dodał minister.

– Proponujemy, by wskazany limit 550 kg CO2 na kWh dotyczył nie pojedynczych bloków, ale średniej emisji w całym kraju – zaznaczył Krzysztof Tchórzewski, minister energii.

Jeśli takie stanowisko zostałoby zaakceptowane przez KE, to rząd mógłby liczyć na notyfikację tzw. rynku mocy, czyli dopłat dla wytwórców konwencjonalnych za gotowość do produkcji energii.

Pozostało 81% artykułu
Materiał Partnera
Energia jest towarem, ale nie musi skokowo drożeć
Materiał Partnera
Przed nami zielony rok
Nowa Energia
Szczyt klimatyczny w Dubaju. Spektakularny zgrzyt na start, dalej też ciekawie
Nowa Energia
Globalna superpotęga energetyczna rodzi się na naszych oczach
Nowa Energia
Symboliczna zmiana lidera. Chiny prześcignęły Europę w przyszłościowej sferze