Zarówno z danych rządowych, jak i rynkowych wynika, że coraz więcej osób w Polsce odchodzi od gotówki na rzecz elektronicznych metod płatności. To stabilny trend, któremu nie ma się co dziwić, bo takie płatności są szybkie i wygodne.
Jak podaje resort przedsiębiorczości i technologii, Polacy mają już ponad 32 mln kont osobistych, jest prawie 20 mln użytkowników bankowości internetowej, a w naszych portfelach znajduje się ponad 40 mln kart płatniczych. Polacy przyzwyczaili się do elektronicznych form płacenia i są z nich zadowoleni. Prowadzi to do konstatacji, że jest to potencjał, który warto wykorzystać także na polu rozwoju zbliżeniowych rozwiązań dla smart cities.
Jak podkreśla w swoim komentarzu Tadeusz Kościński, wiceminister przedsiębiorczości i technologii, w wielu polskich miastach coraz powszechniejsze stają się systemy opłat za przejazdy komunikacją miejską czy za postój w płatnych strefach parkowania. Na tym polu działają m.in.: Warszawa, Łódź, Wrocław, Gdańsk czy Bydgoszcz. Nie jest to jednak tylko domena największych ośrodków. Miejskie bilety autobusowe zastąpiono już kartami zbliżeniowymi także w Jaworznie czy Świebodzicach.
Trwają też prace nad zintegrowanymi, inteligentnymi systemami, które mogłyby stać się uniwersalnym sposobem płatności w miastach. Na Śląsku króluje Śląska Karta Usług Publicznych (ŚKUP) uruchomiona w październiku 2015 r. To wspólny projekt 21 gmin aglomeracji katowickiej oraz Komunikacyjnego Związku Komunalnego Górnośląskiego Okręgu Przemysłowego. Karta ŚKUP spełnia wiele funkcji. Jest używana jako bilet komunikacji miejskiej, ale można nią również zapłacić za parkowanie. Może też być używana w bibliotekach, instytucjach sportu i kultury oraz urzędach miast i gmin. ŚKUP może być także nośnikiem podpisu elektronicznego.
O takie właśnie podejście administracji lokalnej apeluje wiceminister Kościński, wskazując, że możliwości zapłaty bezgotówkowej nadal brakuje w instytucjach pomocniczych gmin, jak np. w bibliotekach.