Zawirowania na rynku gazu powodują wzrost cen

W ostatnich tygodniach giełdowy kurs błękitnego paliwa wyraźnie wzrósł. Nie wiadomo, czy i kiedy ten trend może wyhamować.

Publikacja: 07.06.2024 04:30

Zawirowania na rynku gazu powodują wzrost cen

Foto: Bloomberg

W tym tygodniu na Towarowej Giełdzie Energii handlowano gazem ziemnym w transakcjach spotowych nawet po 179,88 zł/MWh. To najwyższa cena od grudnia ub.r. Podobna sytuacja miała miejsce na innych europejskich giełdach. Na kluczowym unijnym rynku, holenderskim TTF-ie, kontraktami z dostawą na lipiec handlowano chwilami po ponad 36 euro/MWh, co również było najwyższą ceną od pół roku. To sytuacja nietypowa, gdyż w sezonie grzewczym ceny błękitnego paliwa są zazwyczaj wyższe niż późną wiosną czy latem.

Orlen potrzebuje więcej gazu

Orlen, dominujący gracz na polskim rynku gazu ziemnego, ocenia, że do ostatnich zwyżek przyczyniło się wiele czynników. Wśród nich jednym z ważniejszych jest rosnące zapotrzebowanie na surowiec zgłaszane w Azji, czego efektem jest wzrost rywalizacji o LNG (skroplony gaz ziemny) między Azją i Europą. Do czynników stabilizujących obecną sytuację spółka zalicza wysoki stan zapasów w podziemnych magazynach UE, sprzyjającą pogodę i wysoką produkcję energii z OZE.

Czytaj więcej

Znowu wzrosną taryfy Gaz-Systemu za przesył gazu

Pytany o przyszłe ceny gazu, Orlen zauważa, że wycena kontraktów z dostawą na III kwartał tego roku jest zbliżona do obecnych wartości spotowych, natomiast te na IV kwartał, wraz ze spodziewanym w okresie zimowym wzrostem popytu, już dochodzą do 41 euro. „Na cenę wpływa wiele czynników, np. reakcje rynku na chwilowe zakłócenia podaży, a także konkurencja o LNG z Azją czy ekstremalne zjawiska pogodowe utrudniające realizację dostaw do Europy. Dodatkowo Rada UE przyjęła Pakiet Gazowo-Wodorowy, dający podstawę do wprowadzenia całkowitego zakazu importu gazu z Rosji, w tym LNG” – podaje zespół prasowy Orlenu.

Ponadto zauważa, że w tym roku Europa będzie miała do dyspozycji o 40 mld m sześc. więcej mocy importowych w zakresie LNG niż w 2023 r. Z kolei po stronie podaży pierwszy znaczny wzrost mocy skraplających gaz pojawi się w USA najwcześniej w 2025 r. W efekcie może dojść do wzrostu konkurencji między państwami europejskimi o tegoroczne dostawy. W tym kontekście koncern przekonuje, że jako strategiczny dostawca zapewniający bezpieczeństwo energetyczne w Polsce jest dobrze przygotowany na tę sytuację.

Koncern nie odpowiedział na pytania o ilość gazu zużytego w ubiegłym roku na własne potrzeby. Wiadomo jednak, że w naszym kraju jest jego największym konsumentem. A w przyszłości będzie go potrzebował jeszcze więcej. „Orlen optymalizuje wykorzystanie gazu w ramach prowadzonej produkcji rafineryjnej i pracy bloków gazowo-parowych, biorąc pod uwagę bieżące uwarunkowania makroekonomiczne i rynkowe. Realizowane inwestycje, m.in. w bloki gazowo-parowe w Grudziądzu i Ostrołęce, przełożą się na zwiększenie potencjału zużycia gazu w grupie Orlen w kolejnych latach” – informuje spółka.

Unimot chce konkurencji w imporcie gazu

Do 2028 r. największym niezależnym sprzedawcą gazu w Polsce chce zostać grupa Unimot. To ambitny cel, ale możliwy do realizacji, na co wskazują wyniki I kwartału. W tym czasie sprzedano 77 GWh (gigawatogodziny) błękitnego paliwa wobec 247 GWh rok wcześniej. Ponadto grupa prowadzi handel na TGE i rynku pozagiełdowym.

Odnosząc się do krajowego podwórka, spółka wyraża nadzieję na szybką zmianę ustawy o zapasach obowiązkowych, co przyczyniłoby się do otwarcia rynku importowego nad Wisłą dla podmiotów zagranicznych oraz dla mniejszych niezależnych importerów o krajowym rodowodzie.

W tym tygodniu na Towarowej Giełdzie Energii handlowano gazem ziemnym w transakcjach spotowych nawet po 179,88 zł/MWh. To najwyższa cena od grudnia ub.r. Podobna sytuacja miała miejsce na innych europejskich giełdach. Na kluczowym unijnym rynku, holenderskim TTF-ie, kontraktami z dostawą na lipiec handlowano chwilami po ponad 36 euro/MWh, co również było najwyższą ceną od pół roku. To sytuacja nietypowa, gdyż w sezonie grzewczym ceny błękitnego paliwa są zazwyczaj wyższe niż późną wiosną czy latem.

Pozostało 86% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Gaz
„Latające Holendry” z rosyjskim LNG błąkają się po oceanach
Gaz
Rosną możliwości importu LPG z innych kierunków niż Rosja. Będą wyższe ceny
Gaz
Gazprom może stracić Chiny. Groźny konkurent po sąsiedzku
Gaz
Transformacja z gazowym wspomaganiem
Gaz
Strach przed sankcjami USA trzyma rosyjski LNG w Arktyce