Poinformował o tym w środę na podstawie wyników międzynarodowego audytu, mołdawski minister energetyki Wiktor Parlikow. Według Moldavskich Wiedomosti audytorzy z Norwegii i Wielkiej Brytanii na zlecenie rządu mieli oszacować zadłużenie republiki wobec Gazpromu w okresie ostatnich 30 lat.
Czytaj więcej
Międzynarodowa firma audytorska nie potwierdziła zadłużenia Mołdawii wobec rosyjskiego Gazpromu. Koncern domaga się zwrotu 800 mln dolarów.
Gazprom twierdził, że dług w wysokości 709 mln dol. to kwota według stanu na marzec 2022 r. Zdaniem mołdawskiego ministra, Moldovagaz (w połowie należy do Gazpromu) i Gazprom nie udokumentowały 276 mln dol. tego długu, kolejnych ponad 400 mln dol. nie da się odzyskać ze względu na przedawnienie. Dlatego audytorzy zasugerowali, aby Moldovagaz zapłacił 8,6 mln dol., a następnie skierował sprawę do sądu.
Mołdawia czeka na reakcję Rosji
- To jest propozycja, którą wysłaliśmy do Gazpromu. Czekamy na reakcję. Są procedury. Wyniki raportu muszą zostać zatwierdzone przez radę nadzorczą Moldovagaz. Zobaczymy, jak to się wszystko potoczy, ale takie jest stanowisko rządu Republiki Mołdawii – powiedział Wiktor Parlikow.
Czytaj więcej
Trzeci pakiet energetyczny UE zacznie obowiązywać w Mołdawii. Kontrolę nad magistralami gazowymi przejmie Rumunia. To z jej operatorem gazowym musi teraz rozmawiać Gazprom.