Oświadczenie to złożyła prezydent kraju Maia Sandu, zaznaczając, że w nadchodzących dniach rząd Mołdawii wyda oficjalne oświadczenie w tej sprawie, informuje agencja Unian.
„Wynajęliśmy międzynarodową firmę, która przeprowadziła audyt i stwierdziła, że nie mamy żadnych długów na kwotę 800 milionów dolarów” – powiedziała Sandu, zauważając, że Rosjanie „chcieli oszukać” stronę mołdawską przed podpisaniem nowego kontraktu.
Czytaj więcej
Większość gazu, który Mołdawia kupuje na rynku europejskim na sezon jesienno-zimowy, pochodzi z USA. Mołdawia magazynuje kupiony gaz w największych magazynach Europy - ukraińskich.
Gazowy szantaż Gazpromu
Gazprom postawiła wtedy warunek spłaty 800 mln dolarów długu w ciągu czterech lat. „Powiedzieliśmy, że nie możemy tego podpisać, bo to ogromna kwota. Odpowiedzieli: To nie będziecie mieli gazu", dodała mołdawska prezydent.
Mołdawia do rosyjskiej agresji na Ukrainę była całkowicie zależna od gazu z Rosji. Najbiedniejszy kraj Europy nie miał żadnej karty przetargowej w negocjacjach z rosyjskim gigantem. W 2021 roku spółka Moldovagaz renegocjowała 4-letni kontrakt na dostawy gazu z Rosji do 2026 roku, pod warunkiem spłaty zadłużenia. Gazprom twierdził, że kwota długu wynosi 709 mln dolarów; następnie wysokość zobowiązań Mołdawii wobec Rosji urosła do 800 mln dol. za sprawą naliczanych odsetek.