Według "The Moscow Times" zniżka została zaoferowana, aby przekonać prezydenta Kasyma Żomarta-Tokajewa do udziału w projekcie budowy nowego rurociągu do Chin. Jak podano w komunikacie, obiecana zniżka będzie rekordowa w porównaniu do tego, co otrzymują wszyscy inni klienci Gazpromu. Nowy gazociąg do Chin jest rosyjskiemu reżimowi pilnie potrzebny, by choć częściowo zrekompensować utratę unijnego rynku gazu.
Czytaj więcej
Kraje Europy Wschodniej chcą od 2025 roku kupować potrzebny im uran w Kazachstanie, a nie w Rosji. To kolejnym krok do uwolnienia się Wspólnoty od zależności od surowców rosyjskich. To samo planują elektrownie z USA.
Według ministra energetyki Kazachstanu Almasadama Satkalijewa gaz, który Rosja jest gotowa dostarczać na północ i wschód Kazachstanu, będzie kosztował „dużo” taniej niż kupuje go Białoruś (reżim białoruski płaci obecnie najmniej ze wszystkich klientów Gazpromu - red.), a różnica w stosunku do cen z Unii ma być „wielokrotna”.
Co na to Astana? Na razie żadnego oficjalnego stanowiska na rosyjską propozycję nie ma. Dziś (20 kwietnia) na europejskim rynku gaz kosztuje 450 dol./1000 m sześć. Jaką więc ceną rosyjski reżim kusi Kazachstan?
Białoruś otrzymuje rosyjski gaz po 128,5 dolara za tysiąc metrów sześciennych – i jest to najniższa cena eksportowa na świecie. Propozycja dla Astany oscyluje więc zapewne w okolicach 100 dol.