„Podczas rozmowy telefonicznej omówiono aktualne kwestie rozwoju rosyjsko-kazachstańskiego partnerstwa strategicznego i sojuszu” – czytamy w oświadczeniu Kremla, cytowanym przez RIA Nowosti.
Czytaj więcej
Niemcy zrezygnowali całkowicie z rosyjskiej ropy. Teraz do rafinerii w Schwedt trafi ropa z Kazachstanu. Pierwsza dostawa zostanie zrealizowana już w tym miesiącu.
Służba prasowa prezydenta Kazachstanu poinformowała, że strony rozmawiały o rozwoju więzi w dziedzinie gospodarczej, energetycznej i wielu innych dziedzinach. Jednak żadnych konkretnych umów i sojuszy nie zawarto.
Kremlowi zależy m.in. na utworzeniu „trójstronnej unii gazowej” między Rosją, Kazachstanem i Uzbekistanem. W takim towarzystwie, Kreml mógłby hamować eksport ropy i gazu z obu pozostałych krajów, do państwa, które uznaje za „nieprzyjazne”, czyli przede wszystkim na rynek Unii.
Kazachstan w energetycznym starciu z Rosją ma swoje atuty. To przede wszystkim postawa nowego prezydenta, który nie uznał za rosyjskie zagrabionych przez Moskwę części Ukrainy, daje schronienie uciekającym przed mobilizacją, ale też nieoficjalnie sprzyja zachodnim sankcjom.
W czerwcu 2022 r. QazaqGaz i Gazprom podpisały porozumienie o zwiększeniu przerobu kazachskiego gazu w Rosji. 30 grudnia Kazachstan zgodził się na dalszy tranzyt rosyjskiej ropy do Chin przez kazachskie terytorium. Dokument jest ważny do 1 stycznia 2034 roku. W zamian Rosja zezwoliła Kazachstanowi na dostarczanie ropy do Niemiec swoimi rurociągami.
Czytaj więcej
Mimo sankcji nie wszędzie spada handel z Rosją. Eksport zwiększyły m.in. Polska i Niemcy. Dotyczy to również części biznesu działającego na Litwie. Handel z Rosją prowadzą tam Białorusini. Władze Litwy chcą to uniemożliwić.
Wciąż jednak pod różnymi pretekstami Rosja utrudnia transport kazachskiej ropy z terminalu naftowego w Noworosyjsku. Kazachskie koncerny paliwowe mogłyby więcej eksportować ropy do Unii Europejskiej, gdyby nie działania rosyjskie.
Dopóki więc Kazachstan nie zbuduje własnych terminali i nie poprawi infrastruktury gazowej, to będzie zdany na decyzje Kremla. Prezydent Kazachstanu zdaje sobie z tego sprawę i już zapowiedział budowę naftoportu na Morzu Kaspijskim.