Z komunikatu Gazpromu wynika, że 19 stycznia potwierdzona przez stronę ukraińską wielkość dostaw rosyjskiego gazu do Europy spadła o 23 proc. do 25,1 mln m3.
„Wniosek o przesył przez stację Sochraniwka GIS został odrzucony” – powiedział dziennikarzom Siergiej Kuprijanow, oficjalny przedstawiciel Gazpromu. Dzień wcześniej Rosjanie także zmniejszyli tranzyt gazu do 32,6 mln metrów sześciennych. Spadek wyniósł więc także 23 procent w ujęciu dziennym.
Czytaj więcej
Produkcja gazu w Rosji w minionym roku zmniejszyła się o 12 proc. do 672 mld m3, głównie za sprawą Gazpromu, który przez własne działania stracił rynek Unii. Wydobycie gazu zwiększyli za to krajowi konkurencji Gazpromu – Rosnieft i Novatek. Eksperci spodziewają się, że w tym roku wydobycie Gazpromu spadnie o kolejne 30-40 mld m3.
Działania Rosjan są celowe, bo od maja 2022 roku Ukraina przestała odbierać gaz tranzytowy przez GIS Sochraniwka, gdyż bezpieczeństwu stacji zagrażały wojska rosyjskie. W rezultacie dla tranzytu gazu do Europy pozostało tylko GIS Sudża. Gazprom stwierdził, że przeniesienie wszystkich wielkości zamawianego gazu do Sudży jest „technologicznie niemożliwe”. Strona ukraińska twierdzi coś przeciwnego.
Gazprom zapewnił, że „firma wywiązuje się ze wszystkich zobowiązań wobec europejskich konsumentów, a usługi tranzytowe są w pełni opłacane”. Nie wiadomo co to oznacza.