Premier Czech: Gazu nie będzie w kolejnym pakiecie unijnych sankcji

Unia Europejska przygotowuje siódmy pakiet sankcji wobec Moskwy, ale już wiadomo, że nie ograniczy importu rosyjskiego gazu, ponieważ zbyt wiele państw członkowskich nie będzie w stanie się do tego dostosować – powiedział Reuterowi czeski premier Petr Fiala.

Publikacja: 14.07.2022 10:07

Premier Czech: Gazu nie będzie w kolejnym pakiecie unijnych sankcji

Foto: Bloomberg

Premier Fiala powiedział, że sankcje, które obecnie są szykowane i maja zwiększyć presję na Kreml w związku rosyjską inwazję na Ukrainę, mają zakazać importu złota, poszerzyć listę towarów podwójnego zastosowania zakazanych w eksporcie do Rosji i objąć jeszcze więcej osób związanych z reżimem Putina.

Komisja Europejska powinna być gotowa do przedstawienia pakietu w najbliższych dniach, a państwa członkowskie mogą go zatwierdzić natychmiast po tym, powiedział Fiala Reuterowi. „Przygotowywany jest siódmy pakiet i myślę, że to dobry kierunek” – powiedział premier Czech. „Zdecydowanie problematyczne jest uwzględnienie energii w sankcjach, ponieważ należy przestrzegać zasady, że sankcje muszą mieć większy wpływ na Rosję niż na kraje nakładające sankcje” - dodał.

Czytaj więcej

Węgry ogłaszają stan wyjątkowy w energetyce

Petr Fiala powiedziała, że nie ma szans na włączenie gazu do pakietu sankcji. „Myślę, że nie powinno go tam być, ponieważ wiele krajów jest uzależnionych od rosyjskiego gazu” – powiedział.

Czechy, które 1 lipca przejęły rotacyjną, sześciomiesięczną prezydencję w UE, są jednym z tych krajów, których zapotrzebowanie na gaz jest niemal w całości zależne od Rosji – przypomina Reuters. Przed inwazja Rosji na Ukrainę cała UE importowała z Rosji aż 40 proc. potrzebnego jej gazu ziemnego.

Czytaj więcej

Przed Europą widmo trzech lat drogiego gazu

Fiala powiedział, że Czesi robią wszystko, co w ich mocy, aby zmniejszyć swoją zależność od rosyjskiej energii. Jednak tej zimy wciąż będą potrzebowali surowca z Rosji.

Dotychczas Unia Europejska zdecydowała się na zamrożenie aktywów i zakaz wydawania wiz rosyjskim oligarchom i urzędnikom, kontrolę eksportu, zamrożenie aktywów banku centralnego, odcięcie banków od systemu wiadomości SWIFT oraz zakaz importu rosyjskiego węgla i ropy. Jednak import gazu nie został wciągnięty na listę sankcji, nawet mimo apeli z Ukrainy.

Nowe sankcje zostaną ogłoszone lada dzień, tymczasem UE musi się przygotować na drastyczne zmniejszenie dostaw gazu z Rosji, w związku z „remontem technicznym” gazociągu Nord Stream 1. Petr Fiala powiedział, że Europa musi być gotowa na możliwość, że przepływy z Nord Stream 1 nie zostaną wznowione, i musi szukać alternatywnych źródeł dostaw gazu, takich jak LNG, i być gotowa do podziału dostaw między państwa członkowskie.

Premier Fiala powiedział, że sankcje, które obecnie są szykowane i maja zwiększyć presję na Kreml w związku rosyjską inwazję na Ukrainę, mają zakazać importu złota, poszerzyć listę towarów podwójnego zastosowania zakazanych w eksporcie do Rosji i objąć jeszcze więcej osób związanych z reżimem Putina.

Komisja Europejska powinna być gotowa do przedstawienia pakietu w najbliższych dniach, a państwa członkowskie mogą go zatwierdzić natychmiast po tym, powiedział Fiala Reuterowi. „Przygotowywany jest siódmy pakiet i myślę, że to dobry kierunek” – powiedział premier Czech. „Zdecydowanie problematyczne jest uwzględnienie energii w sankcjach, ponieważ należy przestrzegać zasady, że sankcje muszą mieć większy wpływ na Rosję niż na kraje nakładające sankcje” - dodał.

Gaz
Największy sojusznik Gazpromu pozwany w Rosji
Gaz
Polska zyskała nowe źródło gazu. „Błękitne paliwo” dla Orlenu nie tylko z Norwegii
Gaz
Gazprom się boi i grozi. Niemiecki Uniper jak Orlen
Gaz
Wyjątki od wymiany pieców gazowych. Kogo nie dotyczy nowa dyrektywa
Gaz
Unia importuje coraz mniej LNG. Wiemy, dlaczego