Jamał wciąż pusty, Gazprom gra na czas

Po raz pierwszy od grudnia Gazprom wykupił część dobowych mocy przesyłowych gazociągiem przez Polskę. Ale gaz nie popłynął.

Publikacja: 02.02.2022 11:38

Jamał wciąż pusty, Gazprom gra na czas

Foto: Adobe Stock

We wtorek Gazprom zarezerwował część przepustowości gazociągu Jamał-Europa na tranzyt paliw przez Polskę od północy czasu moskiewskiego (2.00 naszego czasu) do 08.00 czasu moskiewskiego 2 lutego, czyli na koniec doby gazowej. Spółka wykupiła 12,53 mln m3 (ok. 40 proc. oferty) – 1,57 mln m3 na godzinę.

Jednak jak wynika z danych niemieckiego operatora Gascade, nie było fizycznego przepływu gazu, dostawy utrzymywały się na poziomie zerowym.

Tym samym główny gazociąg lądowy z Rosji do Europy Zachodniej nie powrócił do pompowania rosyjskiego gazu: dane wskazują, że od 7.00 do 8.00 czasu moskiewskiego fizyczny przepływ mógł wynieść śladowe 1,6 tys. metrów sześciennych, ale w rzeczywistości dostawy nigdy się nie rozpoczęły.

Pompowanie rosyjskiego gazu trasą Jamał-Europa stanęło 21 grudnia, kiedy Rosjanie odmówili wykupu mocy przesyłowych. Gazociąg przełączył się na pracę w trybie odwrotnym - fizyczny przepływ gazu szedł z Niemiec do Polski. Nawet szczątkowe rezerwacje Gazpromu na styczeń nie wpłynęły na sytuację: de facto ze strony rosyjskiej nie było dostaw, a gazociąg pracował w odwrotnym kierunku. Rosjanie zapowiedzieli też oficjalnie, że w lutym nie interesuje ich przesył gazu Jamałem.

Czytaj więcej

Rosja zwiększa tranzyt przez Ukrainę, gaz tanieje

Agencja RIA Nowosti przypomina, że wieloletnia umowa między Gazpromem a Polską na tranzyt gazu rurociągiem Jamał-Europa została rozwiązana w 2020 roku i od tego czasu spółka rezerwuje przepustowość gazociągu na aukcjach.

Gazprom odrzuca zarzuty o celowe ograniczanie dostaw do Europy i stwierdza, że tak jak dotychczas jest gotowy eksportować dodatkowe ilości paliwa w ramach kontraktów długoterminowych i taniej niż na rynku spotowym.

Za deklaracjami nie idą jednak potwierdzające to działania. Ograniczając eksport do Unii Rosjanie chcą wymusić szybką zgodę na uruchomienie gotowego gazociągu Nord Stream 2. Zwiększyłby on zależność Wspólnoty od rosyjskiego surowca do ponad 50 procent.

We wtorek Gazprom zarezerwował część przepustowości gazociągu Jamał-Europa na tranzyt paliw przez Polskę od północy czasu moskiewskiego (2.00 naszego czasu) do 08.00 czasu moskiewskiego 2 lutego, czyli na koniec doby gazowej. Spółka wykupiła 12,53 mln m3 (ok. 40 proc. oferty) – 1,57 mln m3 na godzinę.

Jednak jak wynika z danych niemieckiego operatora Gascade, nie było fizycznego przepływu gazu, dostawy utrzymywały się na poziomie zerowym.

Pozostało 81% artykułu
Gaz
Mamy nowy Gazprom? UE znów uzależniona od jednego potężnego dostawcy gazu
Gaz
Bułgaria pozywa Gazprom. Chce 400 mln euro odszkodowania
Gaz
Viktor Orban znów grozi Unii Europejskiej. Teraz broni rosyjskiego LNG
Gaz
Kto straci na sankcjach na rosyjski LNG? Nie tylko Kreml
Gaz
Gazprom nerwowo szuka nowych rynków zbytu. Chinczycy się nie spieszą