„Przedłużenie okresu obowiązywania umowy wzmacnia rolę Westinghouse jako strategicznego partnera Energoatomu. Pokazuje także, że potrafimy wesprzeć Ukrainę w różnicowaniu źródeł dostaw w branży energetycznej. Zgodnie z warunkami umowy, niektóre komponenty paliwa będziemy otrzymywać od producenta ukraińskiego, co wiąże nas jeszcze mocniej - skomentował Jose Gutierrez dyrektor wykonawczy amerykańsko-japońskiego koncernu, podaje agencja Prime.
Amerykanie dostarczają Ukrainie paliwo od 2015 r, powoli zastępując dwuletniego monopolistę - rosyjski Rosatom.
Pierwsze pręty paliwowe z amerykańsko-japońskiego koncernu Ukraina kupiła na początku 2015 r, na próbę. Nie wiadomo było czy zbudowane w sowieckich czasach i na sowieckiej technologii siłownie będą sprawnie pracować z wykorzystaniem amerykańskich prętów paliwowych. Testy wypadły dobrze. Od połowy 2015 r kilka reaktorów pracuje na paliwie Westinghouse.
W końcu kwietnia 2016 r Amerykanie podali, że zwiększają moce produkcyjne swojego europejskiego zakładu produkującego pręty paliwowe. Znajduje się on w Westeros w Szwecji. Powodem jest rosnący popyt, ze strony europejskich elektrowni, dotąd zaopatrujących się w Rosji.
W połowie 2017 r prezydent Petro Poroszenko poinformował, że już 55 proc. potrzebnego ukraińskim reaktorom paliwa, jest dostarczane przez amerykańsko-japoński koncern Westinghouse. Rosyjski Rosatom, przez dziesięciolecia mający tu wyłączność teraz zapewnia 45 proc. zapotrzebowania.