Gość nie wierzy w rychły zmierzch węgla w energetyce. - Widziałem prognozy Australijskie czy Niemieckie. Wszędzie tam zakłada się, że element importu węgla funkcjonuje do 2050 r. - mówił Krężel.
Podkreślił, że wielu mówi, iż energetyka nuklearna jest przyszłością. - My też ulegamy tego typu wizji. Jednak komercjalizacja nowych technologii nuklearnych przyjdzie dopiero po 2030 r. Angażując się dzisiaj w budowę elektrowni atomowej można skorzystać tylko ze starych rozwiązań – tłumaczył.
Krężel zaznaczył, że mówienie dzisiaj o budowie elektrowni atomowej w Polsce jest mało racjonalne. - Setki milionów złotych, które już na to poszły, powinny być bardziej ukierunkowane na stworzenie stypendiów dla młodych, zdolnych inżynierów, którzy mogliby uczestniczyć w programach badawczych – mówił.
Obecnie mamy elektrownie oparte na węglu. - To jest element przetrwania na najbliższe 15-20 lat dopóki nie wejdą nowe technologie nuklearne – ocenił gość.