Gdzie dokładnie miałyby być zlokalizowane nowo odkryte złoża, ani jaka jest ich choćby orientacyjna wielkość, na razie nie podano.

Jedyne, o czym informuje UNIAN, to to, że gazu łupkowego ma być na Ukrainie więcej, niż w Polsce. Objętość zasobów tego surowca na terytorium naszego kraju szacuje się natomiast na około 1,36 biliona m[sup]3[/sup]. Ukraiński rząd zamierza zaprosić do wydobywania zagraniczne koncerny.

Przypomnijmy, że obecność gazu z łupków u naszych wschodnich sąsiadów nie jest szczególną nowością. W październiku brytyjsko-rosyjski koncern TNK-BP podpisała z rządem w Kijowie umowę dotyczącą poszukiwań i wydobycia gazu w rejonie Donbasu. Firma jest gotowa wydać na ten cel 50 mln USD, czyli 152,5 mln zł.

Według prognoz efektem może być wydobycie nawet 5 mld m[sup]3[/sup]. gazu rocznie. Ta ilość odpowiada kilkunastu proc. tego paliwa, jakie Ukraina sprowadza obecnie z Rosji.

Dziennik "Kommiersant" zauważa, że ogłoszenie odkrycia nastąpiło dosłownie na kilka godzin przed spotkaniem ukraińskiego prezydenta Wiktora Janukowycza z jego rosyjskim odpowiednikiem Dmitrijem Miedwiediewiem. W ten sposób Ukraina, zdaniem gazety, stara się pokazać, że jest samodzielnym graczem na światowym rynku gazu.