Jak podaje agencja Indian Express, rozliczenia prowadzić będzie hinduski UCO Bank. Ma on oddziały tylko w Hongkongu, Singapurze i ChRL. A to oznacza, że kraje zachodnie i USA nie mogą nałożyć antyirańskich sankcji na bank oraz zająć jego rachunków.
Indie są jedynym poważnym odbiorcą irańskiej ropy, który nie przyłączył się do embarga. Delhi kupuje w Teheranie ok. 12 proc. ropy, wydając 12,68 mld dol. rocznie.
Na początku Iran nie chciał opłat w rupiach, bowiem waluta straciła w minionym roku najwięcej w całej Azji. Irańczycy chcieli rozliczać się w jenach. Japońska waluta najwięcej zyskiwała w minionym roku. Jednak po rozmowach w New Delhi Irańczycy zgodzili się, by 45 proc. dostaw Indie opłacały w swojej walucie.
Strony rozważały też otwarcie rachunku w rosyjskim państwowym Gazprombanku. Ale strona rosyjska zwlekała z przekazaniem warunków wymaganych do uruchomienia konta.
Oprócz podwojenia importu towarów, Teheran chce przyjąć pomoc Indii w zakładaniu instalacji mocznika w kraju, jak również w budowie portu Chabahar oraz rozwoju Międzynarodowego Korytarza Transportowego.