"Przedmiotem pozwu jest zmiana warunków cenowych w kontrakcie długoterminowym na dostawę gazu zawartym dnia 25 września 1996 roku pomiędzy PGNiG a w/w spółkami" - podała spółka w komunikacie prasowym.
"Ze względu na specyfikę postępowania arbitrażowego, a przede wszystkim na zasadę jego poufności, PGNiG SA nie może udzielić szczegółowych informacji na temat pozwu" - dodano.
Wiosną 2011 r. PGNiG oświadczyło, że domaga się od Gazpromu obniżenia ceny na gaz o 10 proc. Wtedy też po raz pierwszy polski koncern zagroził pozwem do sztokholmskiego arbitrażu. W październiku, wobec braku konsensusu, PGNiG poinformowało Gazprom i Gazprom Export, że skierował do Sztokholmu zawiadomienie o rozpoczęciu postępowania arbitrażowego, w celu osiągnięcia obniżenia długoterminowych cen na gaz dla Polski z uwzględnieniem koniunktury rynkowej.
W lutym "Rz" informowała, że obie strony wybrały już i zgłosiły arbitrów (niezależni eksperci zagraniczni). W minionym tygodniu zniżki (10 proc.) od Gazprom Export dostały francuski GDF Suez, niemiecki Wingas, słowacki SPP i tureckiBotas. Według informatora "Rz", taką zniżkę dostanie także włoski Eni. Zniżki (15 proc.) zachowają na ten rok Łotwa i Estonia. Gazprom zaproponował też zniżkę Ukrainie.
PGNiG nie chce jednorazowej zniżki, ale zmiany metody naliczania ceny i powrotu do formuły, która obowiązywała do listopada 2006 r. Wtedy nastąpiła zmiana, w wyniku której cena gazu dla Polski wzrosła o 11 proc. Negocjacje cenowe nie powiodły się.