2
, dostała zgodę na 240 mln ton. Potem ubiegała się o 260 mln ton, dostała 209 mln ton. Wygraliśmy w sądzie dodatkową rezerwę, której dotychczas nie wykorzystaliśmy. Od 2013 r. zresztą przedsiębiorstwa i tak będą musiały kupować prawa do emisji dwutlenku węgla. Pytanie tylko, czy będą musiały kupić 50 czy 70 proc. A problemem jest to, że w Polsce nie ma jeszcze aukcji uprawnień do emisji CO
2
, choć rząd złożyły już taki wniosek. Nie ma nawet prawa pozwalającego na ogłoszenie odpowiedniego przetargu na operatora aukcji, a jako Polska mamy do sprzedania prawie 15 mln uprawnień jeszcze w tym roku. Aukcje same w sobie nie są trudne do zorganizowania, ale wymagają sprawdzania klienta, by go do takiej aukcji dopuścić.
Ale przedsiębiorstwa, które będą musiały kupować uprawnienia, na razie się o nie nie biją.
Wyobrażam sobie taką sytuację pod koniec 2013 r., gdy właściciele 12 tys. instalacji zdadzą sobie sprawę, że trzeba wziąć udział w aukcji i kupić niezbędne uprawnienia. I może się okazać, że zrobi się kolejka. Dlatego my jako pierwszy w Polsce dom maklerski wyspecjalizowany na rynku carbon chcemy pomóc w rozładowaniu tej ewentualnej kolejki już dziś. Chodzi o to, by klient zawczasu przy dobrej cenie kupił uprawnienia, bo choć aukcji jeszcze nie ma w Polsce, to nie znaczy, że praw nie można kupić gdzie indziej lub w inny sposób, np. w postaci instrumentów pochodnych. W dłuższej perspektywie czasu system ma wymusić inwestycje proekologiczne i w ich przygotowaniu też chcemy pomagać.