Ropa za 7 mld dolarów rocznie

W grudniu kończą się dwa największe kontrakty na dostawy surowca dla PKN Orlen. Spółka negocjuje kolejne

Publikacja: 02.11.2012 02:24

Ropa za 7 mld dolarów rocznie

Foto: PKN Orlen

Chodzi o zawarte w styczniu 2010 r. trzyletnie umowy z firmami Mercuria Energy Trading (4,8 mln ton) oraz Souz Petrolium (4,8 mln ton). Orlen jeszcze w tym roku planuje podpisanie kolejnych, więc już negocjuje z traderami na Wschodzie.

– Rozpoczynamy już proces kontraktacji nowych wolumenów 800–900 tys. ton miesięcznie – ujawnia „Rz" Jacek Krawiec, prezes paliwowej spółki.

10 mln ton na rok

Będzie to prawdopodobnie jeden z największych kontraktów na dostawy surowca zawarty przez polską spółkę i na pewno najbardziej istotny dla samego koncernu z punktu widzenia zaopatrzenia w surowiec. Płocka spółka w 2011 r. przerobiła ponad 14,5 mln ton ropy, w całej grupie przetworzono zaś na paliwa 27,8 mln ton czarnego złota. Z kolei w III kwartale br. przerób w grupie sięgnął 7,4 mln ton.

Dlatego olbrzymie znaczenie ma to, na jakich warunkach uda się podpisać umowę. Pytanie jest o tyle zasadne, że w przypadku dostaw ropy ze Wschodu negocjacje zawsze były trudne. Teraz problemy mogą się spotęgować ze względu na ostatnie roszady na rosyjskim rynku paliwowym m. in. po fuzji państwowego Rosnieftu z TNK-BP.

Krawiec nie odpowiada wprost na pytanie, czy zaistniała sytuacja będzie skutkowała wyższymi marżami płaconymi wschodnim pośrednikom za surowiec. Pytany o prawdopodobną wartość nowych umów, odpowiada: – Mowa jest o wolumenach do 10 mln ton ropy, czyli 70 mln baryłek rocznie, które pomnożone przez 100 dol. za baryłkę dają rocznie 7 mld dol. Jeśli kontrakty byłyby – jak do tej pory – trzyletnie, to ich wartość może sięgnąć 20 mld dol. – oblicza szef PKN. Ostatnia podobnej wielkości kontraktacja została przeprowadzona przez Orlen pod koniec 2009 r.

Będzie niższy rabat

Kamil Kliszcz z DI BRE Banku ocenia, że transakcja w Rosji nie będzie miała bezpośredniego wpływu na wartość kontraktowanej teraz przez PKN ropy. Jednak roszady na rynku rosyjskim zmieniły także układ sił wśród pośredników sprzedaży, od których nasza spółka kupuje surowiec. I w tym znaczeniu wpływ pośredni na cenę może wystąpić. – Ostateczna wartość kontraktów będzie zależała od tego, z kim koncern podpisze umowy – zauważa analityk.

Zdaniem Flawiusza Pawluka z UniCredit CAIB ze względu na sytuację w Rosji jest ryzyko, że PKN otrzyma niższy niż dotąd rabat. – Ale koncern traktuje tę informację jako wrażliwą, bo nigdy dotąd nie ujawnił, jakiego rzędu dostaje dyskonto. Jeśli ten wpływ wystąpi, to będzie dla postronnych niezauważalny – zaznacza analityk.

Według niego realne zagrożenie wyższych cen ropy ze Wschodu pojawi się dopiero w 2014–2015 roku, kiedy rosyjskie rafinerie zakończą pierwsze inwestycje mające na celu dostosowanie jakości wytwarzanych przez nie paliw do norm europejskich.  – Na razie Kreml zachęca do ograniczania eksportu surowej ropy, a zwiększenia sprzedaży produktów gotowych. Problem w tym, że dziś tylko ok. 20 proc. mocy rafineryjnych w Rosji spełnia normy Euro4 (norma dopuszczalnych emisji spalin w pojazdach sprzedawanych w UE – red.) – twierdzi Pawluk. Po dostosowaniu do standardów sytuacja się zmieni. Dlatego, zdaniem analityka, PKN powinien się starać wynegocjować teraz dłuższe niż trzyletnie kontrakty. – Pośrednicy mogą być jednak niechętni – przewiduje Pawluk.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

a.wieczerzak@rp.pl

Chodzi o zawarte w styczniu 2010 r. trzyletnie umowy z firmami Mercuria Energy Trading (4,8 mln ton) oraz Souz Petrolium (4,8 mln ton). Orlen jeszcze w tym roku planuje podpisanie kolejnych, więc już negocjuje z traderami na Wschodzie.

– Rozpoczynamy już proces kontraktacji nowych wolumenów 800–900 tys. ton miesięcznie – ujawnia „Rz" Jacek Krawiec, prezes paliwowej spółki.

Pozostało 90% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie