Podarunki Dziadka Mroza

Fajnie jest, jak niedawni wrogowie padają sobie w ramiona i idą na współpracę, jakby to dwuznacznie nie zabrzmiało. Chciałabym wierzyć, że nie są to gesty wyłącznie od święta. Ale nie wierzę

Publikacja: 21.12.2012 09:25

Podarunki Dziadka Mroza

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Dyrektor wykonawczy BP, Robert Dudley, został cztery lata temu z hukiem wywalony z posady szefa TNK-BP przez rosyjskich oligarchów. Mieli mu za złe, że zajmuje się firmą i owszem, ale tylko tak, by jak najwięcej kasy spłynęło do samej BP.

Dudley wyjechał więc z Rosji i dwa lata później awansował na szefa całego globalnego koncernu. Jego poprzednik skompromitował się tragiczną katastrofą platformy w Zatoce Meksykańskiej. Platforma spłonęła, zginęło 11 ludzi i miliony morskich stworzeń, a amerykańskie wybrzeża zalała wypływająca przez miesiąc z dziury w dnie ropa.

Tamta katastrofa odbija się BP czkawką do dziś i powinna nauczyć koncern pokory i otwarcia na partnerów. Ale pod wodzą Dudley'a współpraca z rosyjskim właścicielem połowy TNK-BP w ogóle zamarła. Strony spierały się o każdy detal, a że każda miała po połowie akcji, to trwały w decyzyjnym klinczu. Oligarchowie skarżyli się, że Brytyjczykom zależy tylko na ssaniu maksymalnych dywidend. Mieli wydoić TNK-BP na ponad 16 mld dol., niewiele wnosząc w zamian.

Na początku 2011 r. Rosjanie skutecznie zablokowali więc szumnie ogłoszony w Londynie alians BP z konkurencją, czyli nowym prezydenckim pupilkiem - koncernem Rosneft. W odpowiedzi BP usztywnił kontakty ze spółką oligarchów. W czerwcu z fotela szefa TNK-BP nagle odszedł jeden z oligarchów, Michaił Friedman. Wyjaśnił, że nie sposób już zarządzać firmą, w której właściciele ciągle się kłócą. Dzień później Brytyjczycy wydali komunikat o sprzedaży swojej połowy udziałów.

Teraz całość TNK-BP kupuje Rosneft pod warunkiem, że znajdzie potrzebne 41 mld dol. Na razie pieniędzy szuka a do Rosji wraca... Robert Dudley. Szef BP wejdzie do prezydium komitetu koordynującego integrację obu gigantów, ogłosił w czwartek Rosneft.

Czy jest to dobry prezent pod choinkę dla TNK-BP - nie wiadomo. Tak samo jak nie wiadomo, czy Ukrainie opłaci się rozwijać prezent od Gazpromu. Jest w nim 15-procentowa zniżka na rosyjskie gaz. Ale tą samą wstążeczką może być przewiązana też umowa o wejściu kraju do Związku Celnego z Rosją. I nie da się tych prezentów rozdzielić.

Gesty świąteczne - jakże miłe, wyczekiwane i szczere w naszych domach; w świecie wielkiego biznesu powiązanego z polityką, pozostają tylko gestami, za którymi kryje się żądza zysku i władzy dla wąskiej grupy ludzi. Cała reszta jest tylko ładnym opakowaniem.

Takich prezentów Państwu i sobie na święta nie życzę.

Dyrektor wykonawczy BP, Robert Dudley, został cztery lata temu z hukiem wywalony z posady szefa TNK-BP przez rosyjskich oligarchów. Mieli mu za złe, że zajmuje się firmą i owszem, ale tylko tak, by jak najwięcej kasy spłynęło do samej BP.

Dudley wyjechał więc z Rosji i dwa lata później awansował na szefa całego globalnego koncernu. Jego poprzednik skompromitował się tragiczną katastrofą platformy w Zatoce Meksykańskiej. Platforma spłonęła, zginęło 11 ludzi i miliony morskich stworzeń, a amerykańskie wybrzeża zalała wypływająca przez miesiąc z dziury w dnie ropa.

Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Energetyka
Bez OZE ani rusz