Arkadij Dworkowicz, odpowiadający w rosyjskim rządzie za sektor paliwowo-energetyczny, spotkał się w Londynie w brytyjskim ministrem energetyki oraz prezesami koncernów BP i Shell.
- Liczymy na kontynuację prac BP i Royal Dutch Shell wraz z naszymi firmami na szelfie Rosji i w innych częściach świata - cytuje urzędnika agencja Nowosti.
Dworkowicz dodał, że na wspólnych projektach zyska też Wielka Brytania bowiem to właśnie na Wyspach będzie kupowany sprzęt i urządzenia do wspólnych prac w Arktyce.
Strony rozmawiały też o współpracy w sferze gazowej. Gazprom chce zbudować razem z BP nitkę brytyjską gazociągu północnego, którą rosyjski gaz płynąłby bezpośrednio na Wyspy. Jeszcze kilka lat temu taki pomysł wzbudzał w brytyjskim parlamencie powszechne protesty. Teraz, gdy Anglicy mają coraz mniej własnego gazu, poparcie rośnie, ale decyzji wciąż nie ma. Brytyjczykom nie podoba się ani cena rosyjskiego gazu, brak powiązania z cenami rynkowymi; jak i zasady stosowane w umowach, szczególnie „take or pay", która wymusza odbiór lub zapłatę za gaz, którego się nie potrzebuje.
- Niezbędne są dodatkowe wyliczenia i wysiłki firm po obu stronach, by uzyskać wzajemnie odpowiadające warunki długoterminowych kontraktów - przyznał Dworkowicz.