Ukazał się coroczny raport energetyczny BP - Statistical Review of World Energy 2013. W ciągu minionego roku globalny popyt na energię wzrósł o 1,8 procent. Wśród surowców liderem pozostaje ropa (33,1 proc.), ale od trzynastu lat zmniejsza udział w rynku. Marka Brent kosztował średnio 111,67 dol. baryłka, a embargo na ropę z Iranu, z powodzeniem zastąpił wzrost wydobycia w USA - piszą autorzy raportu.

Kluczowa zmiana nastąpiła na rynku gazu, gdzie od bardzo dawna pod względem wielkości zasobów królowała Rosja. Cztery lata temu straciła pozycję lidera w produkcji gazu ziemnego na rzecz USA (efekt boomu łupkowego). Teraz okazało się, że najwięcej gazu zalega w złożach irańskich - 33,6 bln m3. W Rosji jest to 32,9 bln m3.

Liderem gazowej produkcji pozostają USA (+4,7 proc.). Szybko rośnie ona też w Norwegii (+12,6 proc.) i Katarze (+7,3 proc.). Rosja straciła najwięcej - 2,7 proc., a rosyjski eksport zmniejszył się aż o 12 proc., gdy tymczasem Norwegowie o 12 proc. go zwiększyli. Cały gazowy popyt był słaby (+0.1 proc.)

Inne surowce także zyskały. Popyt na węgiel zwiększył się o 2,5 proc. i osiągnął największy w historii udział w rynku energetycznym - 29,9 proc. wyprzedzając gaz (23,9 proc.). Produkcja prądu z atomu spadł o prawie 7 proc., a udział w globalnym rynku do 4,5 proc. - najniższym od 1984 r.

Wśród źródeł odnawialnych najlepiej radzą sobie solary (+54 proc.) i wiatraki (+18.1 proc. wzrostu produkcji). Jednak udział zielonej energii w globalnym spożyciu to tylko 2,4 proc. Postęp jest nikły. Dziesięć lat temu było to 0,8 procent.