Nie ma co oczekiwać, że gaz łupkowy i ropa wydobywana z łupków doprowadzą na całym świecie do takiej rewolucji, jak to stało się w Stanach Zjednoczonych. Ale wiele krajów skorzysta z niższych cen energii.
Zdaniem analityków w grupie krajów, które mają skorzystają z łupkowej szansy są dzisiejszy duzi producenci węgla kamiennego — Australia i Polska.
Według ostatniego raportu Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE) korzystny dla gospodarek efekt energii pozyskiwanej z łupków będzie najsilniej odczuwalny do roku 2020. Potem nastąpi stabilizacja korzystnych efektów, zaś ponownie zacznie rosnąć rola ropy naftowej, jako ważnego nośnika energii.
Według autorów raportu Wood Mackenzie Ltd w przyszłym roku poza Stanami Zjednoczonymi wywierconych zostanie 400 szybów wydobywczych dla gazu łupkowego, a większość z nich powstanie w Chinach i Rosji. To prawie nic w porównaniu z tysiącami takich odwiertów, jakie funkcjonują w USA. jednakże w regionie Azji i Pacyfiku oraz w Europie liczba szybów łupkowych wzrasta o 10 proc rocznie - wynika z kolei z danych formy analitycznej rynku ropy naftowej Baker Highes.
—Tak rzeczywiście wygląda na to, że będziemy mieli łupkową rewolucję — mówiła Maria van der Hoeven, dyrektor generalna MAE podczas prezentacji tego raportu 5 dni temu w Londynie. —Tylko, że nie dojdzie do niej wszędzie i w tym samym czasie. I nie ma możliwości, żeby na całym świecie realne było skopiowanie doświadczeń amerykańskich- mówiła szefowa MAE.