Holendersko-brytyjski koncern poinformował, że zamyka swój program inwestycyjny na Alasce, w związku ze „zmianą priorytetów". Dziś koncern ogłosił wyniki 2013 r i zysk netto zmniejszył się o 39 proc. Do tego jak podaje koncern - w ubiegłym tygodniu sąd amerykański przyznał, że ryzyko związane z wierceniami Shell na Alasce nie zostało dostatecznie zbadane. Tym samym wzrosło prawdopodobieństwo odebrania koncernowi licencji.
Od 2005 r Shell zainwestował w poszukiwania ropy i gazu na Alasce 4,5 mld dol.. Nie tylko nie znalazł dużych złóż, ale też praca koncernu wywołała protesty i przeciwdziałanie ekologów.
Nowy prezes Shell Ben van Burden przyznał, że koncern znajduje się obecnie w „zmienionym krajobrazie biznesowym". M.in. koncern na problemy w Nigerii, gdzie zetknął się z niebezpieczną polityczną i kryminalną sytuacją i musiał przerwać inne zagraniczne projekty.
W tym roku Shell chce też sprzedać niektóre aktywa. Celem jest uzyskanie ok. 15 mld dol. Zmniejszeniu może też ulec program inwestycyjny. Zamiast zaplanowanym 46 mld dol. do 37 mld dol.