To jeden z najbardziej alarmistycznych w tonie raportów dotyczących zmian klimatycznych jakie opublikowano w ostatnich latach. Podpisało się pod nimi 235 naukowców z 57 krajów. W założeniu ma posłużyć przy rysowaniu przez polityków "mapy drogowej" przed przyszłorocznym szczytem klimatycznym w Paryżu.
Według ustaleń ekspertów ONZ emisja gazów cieplarnianych w latach 2000-2010 rosła szybciej niż w każdym z trzech poprzednich dziesięcioleci, głównie z powodu rosnącej konsumpcji ropy naftowej, węgla oraz gazu ziemnego. Według IPCC w minionej dekadzie roczne tempo wzrostu emisji wyniosło 2,2 proc., podczas gdy roczna średnia dla lat 1970-2000 wyniosła 1,3 proc. Według raportu emisja z tych źródeł musi się zmniejszyć od 40 do 70 proc. do połowy obecnego stulecia oraz zredukowana niemal do zera w okolicach 2100 roku. IPCC sugeruje nawet, że ludzkość będzie zmuszona do wprowadzania kontrowersyjnych technologii usuwających nadmiar dwutlenku węgla z atmosfery.
- Jeśli nie zrobimy niczego, temperatura na Ziemi będzie rosła – mówi Leon Clarke, jeden ze współautorów raportu, pracujący w Pacific Northwest National Laboratory. Wyjaśnia jednak, że nie chodzi o całkowite wyeliminowanie kopalnych źródeł energii, ale raczej o likwidację fabryk, elektrowni oraz innych instalacji, które nie są w stanie wychwytywać i neutralizować produkowanych gazów cieplarnianych.
Raport ostrzega, że opóźnianie działań jedynie zwiększy koszty przechodzenia na technologie pozyskiwania energii z czystych źródeł. Nie wskazuje jednak na magiczne rozwiązania. Eksperci proponują całą gamę działań jakie należałoby podejmować – od zwiększania areału lasów, przez zmniejszanie konsumpcji energii, po potrojenie udziału energii pozyskiwanej z bezemisyjnych źródeł, takich jak słońce, wiatr, czy reaktory nuklearne. Jednak sami autorzy przyznają, że osiągnięcie wskazanych przez IPCC celów graniczy z niemożliwością. "W teorii to wykonalne, ale ekstremalnie trudne – skomentował David Victor, z University of California w San Diego, którego podpis także widnieje pod raportem.