Lietuvos gelezinkeliai – przewoźnik i zarządzca linii kolejowych na Litwie – przyznał, że spółka Orlen Lietuva, do której należy rafineria w Możejkach, domaga się 10–20-procentowej obniżki opłat za dostęp do transportu kolejowego. Dzięki temu firma z grupy PKN Orlen mogłaby przynajmniej częściowo zmniejszyć koszty przewozu ropy z portu w Kłajpedzie oraz paliw do tego portu.
– Obecnie z Orlen Lietuva prowadzimy negocjacje dotyczące obniżki taryf. Zaproponowaliśmy obniżkę o ponad 10 proc., ale protokół z negocjacji nie jest jeszcze podpisany ani zatwierdzony – mówi „Rz" Vidmantas Gudas, rzecznik Lietuvos gelezinkeliai.
Jak z tego wynika, strony są już bliskie porozumienia. Być może do jego podpisania dojdzie jeszcze w tym miesiącu. Na tym jednak nie koniec. Zarząd PKN Orlen chce, aby kolejna obniżka nastąpiła na początku przyszłego roku.
Obecnie, ze względu na obowiązujące na Litwie stawki za dostęp do torów, koszty przewozów kolejowych są stosunkowo wysokie. Ich obniżenie mogłoby w sposób doraźny poprawić rentowność Możejek. Docelowo konieczna jest jednak budowa ropociągu, którym transport jest tańszy niż koleją. W obu przypadkach wymagana jest zgoda i wsparcie rządu w Wilnie.
PKN Orlen musi mocno ciąć koszty działalności rafinerii w Możejkach, gdyż przynosi ona grupie duże straty. Tylko w I kwartale tego roku Orlen Lietuva zanotowała wynik netto na poziomie minus 157 mln zł. W IV kwartale 2013 r. czysta strata była jeszcze większa i sięgała 223 mln zł.