– W poszukiwaniach gazu z łupków ciągle jesteśmy na początku drogi, chociaż dużo już zrobiliśmy – powiedział Wiesław Prugar, prezes Orlen Upstream podczas III Międzynarodowej Konferencji ShaleScience.
Przypomniał, że dotychczas wykonano w Polsce tylko 63 łupkowe odwierty. To niewiele, zważywszy, że w samej Pensylwanii w USA przeprowadzono ich ok. 1,6 tys. Różnica polega też na tym, że u nas wszystkie odwierty mają charakter badawczy, podczas gdy za oceanem produkcyjny.
Spośród krajowych odwiertów 48 to otwory pionowe, a tylko 15 – poziome. W ocenie Prugara jest ich za mało, aby myśleć o eksploatacji niekonwencjonalnych złóż, zwłaszcza że tylko w kilku odwiertach wykonano tzw. zabiegi szczelinowania hydraulicznego, niezbędne do oszacowania opłacalności przyszłej eksploatacji.
PKN Orlen wykonał dotąd dziesięć łupkowych odwiertów. Przeprowadził też dwa zabiegi szczelinowania. Jeszcze w tym roku chce przeprowadzić trzeci.
Prugar przekonuje, że przy łupkowych poszukiwaniach trzeba zwracać uwagę na sprawy związane z ochroną środowiska. – Jest sporo mitów i warto w sposób naukowy przedstawić, jak nasza praca wygląda i z jakimi zagrożeniami się wiąże – twierdzi.