Koszt zakupu prądu dla polskich gospodarstw domowych spadły średnio o 2,6 proc., do 14,1 euro (około 59 zł) za 100 kWh – wynika z danych Eurostatu dotyczących drugiej połowy roku. W tym samym czasie gaz potaniał u nas o 2,2 proc, do 5 euro (ok. 21 zł) za 100 kWh.
Nasze ceny wyglądają korzystnie na tle średnich w UE. Prąd w krajach członkowskich podrożał średnio o 2,9 proc., do 20,8 euro za 100 kWh. Jak podał Eurostat, ceny energii dla gospodarstw w drugiej połowie 2014 r. wahały się od 9 euro/100 kWh w Bułgarii do ponad 30 euro/100 kWh w Danii. Wśród wszystkich państw Wspólnoty do najwyższego, bo ponad 10-proc., wzrostu cen energii dla klientów indywidualnych doszło we Francji. W Luksemburgu, Irlandii i Grecji podwyżki przekraczały 5 proc., a w Portugalii, Wlk. Brytanii i Hiszpanii były większe niż 4 proc.
Najbardziej zauważalne spadki zaobserwowano na Malcie (aż o 26,2 proc.), w Czechach (10,2 proc.), na Węgrzech (9,9 proc.), Holandii (9,6 proc.), na Słowacji (9,2 proc.) i w Belgii (7,8 proc.). Przy nich nasz ponad 2-proc. spadek nie wydaje się imponujący.
Jeszcze mniej powodów do zadowolenia mamy, patrząc na koszt zakupu prądu w stosunku do naszej siły nabywczej. Okazuje się bowiem, że tu jesteśmy w ogonie Europy. Najwięcej za swoją średnią pensję mogą kupić Finowie, Łotysze czy mieszkańcy Luksemburga. My jesteśmy pod tym względem gorsi jedynie od Niemców, Cypryjczyków i mieszkańców Półwyspu Iberyjskiego.
Jednocześnie Eurostat zwrócił uwagę na różny udział podatków i opłat w cenie energii w poszczególnych krajach. Najwyższy odnotowano w Danii, gdzie obciążenia podatkowe stanowią 57 proc., i Niemczech – 52 proc., a najniższy na Malcie i w Wlk. Brytanii – 5 proc.