- Wbrew wcześniejszym wypowiedziom niektórych polityków Polska nie okazała się hamulcowym. Udało nam się wpisać do grupy krajów unijnych będących forpocztą walczącą w inwestycje chroniące środowisko – twierdzi Kamil Wyszkowski, Krajowy Przedstawiciel Inicjatywy Sekretarza Generalnego ONZ Global Compact w Polsce.
Jak twierdzi, prezentowana na paryskim retoryka trafiła do odbiorców społeczności międzynarodowej. Co tak się spodobało? – Pokazaliśmy się jako jeden z tych europejskich krajów, który najmocniej zredukował emisję CO2 w stosunku do 1988 r. po podpisaniu Protokołu z Kioto przy wysokim wzroście PKB. To pokazuje, że transformację polityczną potrafiliśmy przekuć także na sukces w zakresie ochrony środowiska – uważa Wyszkowski. Jego zdaniem w Paryżu udało nam się wyjść z paradygmatu kraju trującego powietrze, nie dbającego w ogóle o jego ochronę. Duża w tym zasługa głównego negocjatora polskiej delegacji Tomasza Chruszczowa, który tę sama rolę miał podczas poprzednich szczytów klimatycznych np. w ekipie Marcina Korolca, byłego pełnomocnika rządu ds. polityki klimatycznej w Ministerstwie Środowiska.
Dzięki tej ciągłości linii w Paryżu wybrzmiało to, że Polska stawiać będzie na czyste technologie spalania węgla. Nasz kraj wywalczył zapis dotyczący „neutralności emisji CO2" zamiast „dekarbonizacji", którą niektórzy rozumieją jako eliminację węgla z energetyki.
– Ze strony Polski padła deklaracja, że będziemy chcieli się wyspecjalizować i inwestować w rozwój bezdymnego spalania węgla, a także jego przetwarzania na energię w instalacjach spalania zamkniętego. To umożliwiałoby znaczącą redukcję emisji bez konieczności rezygnacji z czarnego paliwa – opisuje Wyszkowski.
Zabrakło jednak konkretów, czyli wskazania kwot jakie przeznaczymy na badania nowych technologii czystszego przetwarzania węgla. W tej kwestii – zdaniem Wyszkowskiego – kolejne wystąpienia mogłyby być przez Polskę bardziej dopracowane. Wskazuje też na szereg kwestii do poprawy. Chodzi m.in. rezygnację ze spalania miału węglowego i ekogroszku w kiepskiej jakości kotłach, które są główną przyczyną tzw. niskiej emisji. Dzięki temu jakość powietrza w miastach znacząco by się poprawiła.