Porozumienia, zanim zostaną podpisane, będą sprawdzane przez KE pod kątem tego, czy nie zawierają klauzul sprzecznych z prawem UE.
Przegląd będzie dotyczył umów międzyrządowych dotyczących dostaw gazu i ropy naftowej. Parlament Europejski chciał szerszego podejścia, obejmującego też inne surowce, ale nie udało mu się przekonać do tego przedstawicieli Rady UE.
Na regulacjach dotyczących wglądu KE w umowy międzyrządowe szczególnie zależało Polsce, bo dotychczasowe podejście przewidujące przeglądanie przez KE porozumień dopiero po ich podpisaniu nie sprawdziło się. Było to wykorzystywane przez Rosję, która narzucała słabszym partnerom swoje warunki.