Gość programu najpierw odniósł się do wyboru Marcina Jastrzębskiego na prezesa grupy Lotos. - Jest fachowcem, zna się na ropie, spędził wiele lat życia zawodowego pracując w tych tematach. Jest dobrą nadzieją na realizację strategii firmy – mówił Kurtyka.
- Przemysł rafineryjny rządzi się przerzucaniem sobie marży pomiędzy stacjami a przerobem ropy. Dzisiaj złoża są tanie i to jest moment do tego, żeby wchodzić w działalność upstreamową. Lotos jest do tego bardzo dobrze przygotowany – dodał.
Gaz
Gazprom chciał rozszerzyć przepustowość gazociągu OPAL do 80 proc. PGNiG oraz rząd zaskarżyli tę decyzję i zostało to przyjęte.
- Z jednej strony mamy postępowanie antymonopolowe wobec Gazpromu o nadużywanie pozycji dominującej – tłumaczył gość. - Z drugiej strony mamy zwiększenie możliwości przesyłu gazu przez Opal do Europy Środkowej, która jest rynkiem zdominowanym przez jednego dostawcę – mówił.
- Ta niekonsekwencja dotyczy naszego strategicznego partnera, jakim jest Ukraina. Kiedy Opal zwiększa swoją przepustowość można spodziewać się, że będą ograniczane przepływy przez Ukrainę – zaznaczył Kurtyka