Zaznaczył, że myślenie na poziomie gmin, władz lokalnych o smogu jest dużo dojrzalsze niż to, co się dzieje na poziomie rządowym. - Regulacje zaproponowane przez Ministerstwo Energii, to są takie same regulacje jakie proponowała poprzednia ekipa – przypomniał.
Podkreślił, że takie normy nie poprawią nam jakości powietrza.
- Mówimy cały czas o sprzedaży węgla do gospodarstw domowych – stwierdził Siergiej. - Instalacje wysokiej klasy w elektrowniach mają dobre filtry, więc mogą spalać paliwa gorszej jakości. Gospodarstwa domowe nie mają takich możliwości – dodał.
Ekspert wyjaśnił, że na szali trzeba położyć dwie grupy ludzi. - Wszystkich Polaków, którzy cierpią na skutek zanieczyszczenia powietrza, umierają wcześniej. 48 tys. zgonów rocznie w Polsce na skutek spalania złych paliw. Jest też druga grupa, która ma interes w tym, aby sprzedawać najgorsze paliwa – mówił.
Gość podkreślił, że Ministerstwo Rozwoju przygotowuje rozwiązanie, które jeżeli wejdzie, to od 1 lipca 2018 r. nie będzie można w Polsce kupić kopciucha. - Będą to tylko kotły klasy 5., więc zacznie się proces wymiany kotłów – prognozował.
Zaznaczył, że ważną rzeczą jest to, co my do tych kotłów wrzucimy. - Nieodpowiednie paliwa wrzucone nawet do kotłów klasy 5., najlepszych możliwych, nie doprowadzą do tego, że te kotły osiągną swoją emisyjność, do której zostały zbudowane - tłumaczył Siergiej.