Na 10 września zwołano kolejne posiedzenie zespołu roboczego ds. transformacji górnictwa. Do końca miesiąca, zgodnie z lipcową deklaracją Jacka Sasina, Ministra Aktywów Państwowych, ma zostać wypracowany dokument na temat przyszłości sektora. Przygotowuje go Zespół ds. transformacji górnictwa, wspierany przez Artura Sobonia – nowo powołanego pełnomocnika ds. transformacji energetycznej i górnictwa. Niestety powołanie pełnomocnika nie wystarczy, by otworzyć dyskusję i nawiązać w Polsce dialog o przyszłości górnictwa, szczególnie jeśli stroną społeczną w rozumieniu rządu są wyłącznie związki zawodowe, a przy stole nadal brakuje przedstawicieli samorządów i organizacji pozarządowych.

O transformacji Górnego Śląska dyskutuje wiele gremiów. Do najważniejszych należą:
• Zespół roboczy ds. transformacji górnictwa (koordynator: MAP)
• Rada Wykonawcza do spraw „Programu dla Śląska” (organ pomocniczy Rady Ministrów)
• Trójstronne zespoły ds. bezpieczeństwa socjalnego górników oraz branży energetycznej (koordynator: MRPiPS)
• Zespół Regionalny dla inicjatywy transformacji regionów górniczych (koordynator: Marszałek Województwa Śląskiego)

""

Artur Soboń, pełnomocnik rządu ds transformacji energetycznej i górnictwa

Foto: energia.rp.pl

Każdy zespół ma inny skład. O ile zespoły trójstronne z zasady w równym stopniu reprezentują przedstawiciele rządu, związków zawodowych i pracodawców, na spotkaniach zespołu ds. transformacji górnictwa tej równowagi nie zachowano. 2/3 składu zespołu stanowiły związki zawodowe. Pozostałe podmioty w zespole stanowiły firmy energetyczne, udziałowcy górnictwa oraz wybrane resorty. Rada Wykonawcza Programu dla Śląska stanowi organ pomocniczy Rady Ministrów, zatem udział resortów jest w niej najsilniejszy. Zespół dla Inicjatywy Transformacji Regionów Górniczych, powołany przez Marszałka Województwa ma najszerszy skład i umożliwia udział zainteresowanym instytucjom. Tych pięć przykładów pokazuje, że dyskusja o górnictwie i transformacji Górnego Śląska ma różnych gospodarzy i najczęściej odgórnie narzuconą reprezentację.

Kogo brakuje w tej dyskusji? Przede wszystkim samorządów i lokalnych instytucji rynku pracy. Samorządy będą głównie odpowiedzialne za zarządzanie regionami w przyszłości oraz znalezienie alternatyw dla pracowników. Jak ocenił dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach, Grzegorz Sikorski: „Napływ do bezrobocia w 2015 roku przy okazji restrukturyzacji branży górniczej, spowodowany był głównie za sprawą utraty pracy przez pracujących na rzecz górnictwa w innych firmach”. Musieli oni wówczas liczyć wyłącznie na wsparcie urzędów pracy, nie mając tak kompleksowej ochrony jak pracownicy spółek państwowych – tłumaczył Grzegorz Sikorski w ostatnim wywiadzie dla Trybuny Górniczej.

""

Protest górników z odkrywek węgla brunatnego domagających się otwarcia kopalnia na złożu Złoczew, fot. Michał Niewiadomski

Foto: energia.rp.pl

W dyskusji o przyszłości górnictwa głos powinni mieć również naukowcy i organizacje pozarządowe, którzy mogą dostarczać rzetelnych analiz, wskazywać alternatywy dla regionalnej gospodarki oraz stać na straży transparentności i realizacji podjętych zobowiązań. Włączenie tych grup stanowi warunek sprawiedliwej transformacji.

Przykładami krajów, w których proces dekarbonizacji stał się polem szerokiej debaty publicznej są Niemcy i Słowacja. Oba te kraje wyznaczyły już daty wycofania się z produkcji węgla i przyjęły plany transformacji regionów górniczych.

W Niemczech proces zainicjowano w czerwcu 2018 r. powołaniem Komisji ds. Wzrostu, Zmian Strukturalnych i Zatrudnienia (tzw. Komisja Węglowa). Do prac nad transformacją zaangażowano przedstawicieli regionów węglowych, związków zawodowych, energetyki i biznesu oraz organizacji ekologicznych i świata nauki. W posiedzeniach Komisji brali udział także przedstawiciele Bundestagu, jednak bez prawa głosu. Po siedmiu miesiącach prac zespół opublikował w styczniu 2019 r. raport wskazujący ścieżkę odchodzenia od węgla w energetyce do 2038 r., a także harmonogram jej możliwych rewizji – co kilka lat. W lipcu tego roku rekomendacja Komisji stała się prawem.

""

Fotorzepa/Tomasz Jodłowski

Foto: energia.rp.pl

Rozmowy o kierunkach rozwoju Górnej Nitry – centrum wydobycia węgla brunatnego na Słowacji, rozpoczęły się oddolnie. Prace zainicjował w 2017 roku burmistrz miasta Prievidza we współpracy z tamtejszym stowarzyszeniem lokalnych samorządów. Główne kierunki zmian wypracowano w konsultacjach społecznych i grupach roboczych kierowanych przez lokalnych liderów. Postulaty te stanowiły punkt startowy przygotowania rządowego planu restrukturyzacji regionu. Dopracowano go z udziałem ekspertów oraz Komisji Europejskiej. Ostateczny Plan Działania, którego celem jest zakończenie wydobycia węgla brunatnego w regionie Górnej Nitry do 2023 roku, został zatwierdzony w czerwcu 2019 r.

W Polsce dyskusja o transformacji górnictwa i Górnego Śląska jest rozproszona między różne zespoły i różnych gospodarzy, a przyjęta formuła nadal jest wąska i ekskluzywna. Na ostatnim spotkaniu w Katowicach oprócz przedstawicieli rządu oraz strony związkowej gościli wojewoda śląski oraz przedstawiciel Polskich Sieci Elektroenergetycznych. Może na kolejne konsultacje rządowe warto wysłać zaproszenia według szerszego rozdzielnika?

Jan Frankowski jest analitykiem w Instytucie Badań Strukturalnych oraz doktorantem w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN. Bada szanse i ryzyka transformacji energetycznej dla gospodarstw domowych, miast i regionów.

Joanna Mazurkiewicz jest doktorem nauk ekonomicznych, pracownikiem Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu oraz współpracownikiem Instytutu Badań Strukturalnych. Bada społeczno-ekonomiczne uwarunkowania polityki energetycznej.