Płocki koncern ma jednak nadzieję, że podwyżka nie będzie bardzo dokuczliwa.
Powodem planowanych na 2011 r. podwyżek są dotacje czeskiego rządu do rozwoju energetyki solarnej. Wywołały one boom na baterie słoneczne [b]([link=http://www.rp.pl/artykul/534847.html]serwis energianews.pl informował już o tym kilkakrotnie[/link])[/b]. Problem w tym, że wytwarzany tak prąd jest dużo droższy niż energia z tradycyjnych źródeł. Mimo to zgodnie z prawem musi trafić do sieci. Teraz różnicę w cenie pokrywają dystrybutorzy, ale w przyszłym roku urzędowe taryfy mają im pozwolić odrobić straty.
[wyimek][b]Orlen:[/b] W tym momencie jest zbyt wcześnie, aby określić koszt, który poniesie Unipetrol po wprowadzeniu zmian[/wyimek]
[b]Czytaj też: [link=http://www.rp.pl/artykul/532093,456346.html]Czeskie porażenie słoneczne[/link][/b]
Według wyliczeń analityków ceny dla odbiorców indywidualnych mogą [b]skoczyć o 12-18 proc.[/b], natomiast dla klientów przemysłowych – [b]o ponad 20 proc. [/b]Przedstawiciele Orlenu zapewniają, że bardzo uważnie monitorują sytuację na czeskim rynku. Dodają, że w trwających obecnie negocjacjach, dotyczących różnych projektów nowelizacji ustaw, które pomogłyby zmniejszyć negatywny wpływ podwyżki cen energii elektrycznej na przemysł w Czechach w kolejnych latach aktywny udział biorą dwa stowarzyszenia: Stowarzyszenie Managerów Zarządzania Energią i Związek Przemysłu Chemicznego. Zapowiadany na przyszły rok wzrost opłaty za korzystanie z energii odnawialnej zależy od decyzji Urzędu Regulacji Energii, która ma zapaść pod koniec tego roku.