Libia traci, Rosja zarabia

Rosja nie zwiększy wydobycia ropy, by zapobiec wzrostowi jej cen, wywołanego kryzysem libijskim. Zarobi na tym co najmniej 52 mld dol.

Publikacja: 07.03.2011 08:18

Libia traci, Rosja zarabia

Foto: Bloomberg

Zwiększenie wydobycia wykluczył Siergiej Szmatko, rosyjski minister energetyki:

– To, że ceny ropy rosną, jest wynikiem lęku rynku przed możliwym deficytem. Ale to jest zjawisko krótkotrwałe. Wystarczy, że zachowamy spokój. Rekomendujemy europejskim klientom: zawierajcie długoterminowe kontrakty i ubezpieczajcie się przeciwko wahaniom cenowym na rynku – radzi Szmatko w wywiadzie dla niemieckiej gazety „WirtschaftsWoche".

Jego zdaniem obecna sytuacja pokazuje, że uzasadnione i najbardziej bezpieczne jest organizowanie przerobu ropy jak najbliżej klientów. – Dlatego jesteśmy zainteresowani zakupami rafinerii w Europie, szczególnie w Niemczech – mówi minister.

W minionym roku po raz pierwszy rosyjski koncern stał się współwłaścicielem niemieckich rafinerii. Rosnieft kupił 50 proc. Ruhr Oel od wenezuelskiego państwowego Petroleos de Venezuela SA. Ruhr Oel ma 25 proc. niemieckiego rynku. Jest właścicielem czterech rafinerii: Bayern Oil, Gelsenkirchen, MiRO Karlsruhe, PCK Schwedt. Drugim właścicielem jest brytyjski BP Plc.

Od ubiegłego roku Rosja jest światowym liderem rynku ropy. Dobowo pompuje powyżej

10 mln baryłek, wyprzedzając Arabię Saudyjską. Pomimo apeli OPEC nie zmniejsza produkcji. Do 2020 r. Kreml chce zainwestować 233 mld dol., by zwiększyć wydobycie ropy o ponad 6 procent, do ok. 525 mln ton. W styczniu i lutym wydobycie wzrosło o 1,5 proc., ale sprzedaż na rynki poza Wspólnotą Niepodległych Państw spadła o 1,8 proc., do 34,3 mln ton. Pomimo to Rosjanie już obliczyli, ile zyska ich budżet dzięki rosnącym cenom.

Jak podał bank centralny, przy średniej cenie ropy w tym roku, 97 dol. /baryłka, będzie to dodatkowo 1,5 bln rubli (52 mld dol.). Może być jednak jeszcze lepiej, bo w lutym średnia cena rosyjskiej ropy marki Urals osiągnęła 101,34 dol.

W efekcie inwestorzy rzucili się kupować ruble za dolary i euro. Bank Rosji wydał w lutym 9,7 mld dol. na interwencje, by nie dopuścić do umocnienia się rosyjskiej waluty. Zyskały na tym rezerwy kraju, które na 1 marca wynoszą 484,2 mld dol.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki i.trusewicz@rp.pl

Zwiększenie wydobycia wykluczył Siergiej Szmatko, rosyjski minister energetyki:

– To, że ceny ropy rosną, jest wynikiem lęku rynku przed możliwym deficytem. Ale to jest zjawisko krótkotrwałe. Wystarczy, że zachowamy spokój. Rekomendujemy europejskim klientom: zawierajcie długoterminowe kontrakty i ubezpieczajcie się przeciwko wahaniom cenowym na rynku – radzi Szmatko w wywiadzie dla niemieckiej gazety „WirtschaftsWoche".

Pozostało 82% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie